Świata "nie wolno wzywać do wojny, bo on nie jest do niej gotowy", dlatego najważniejszym zadaniem stojącym przed zachodnimi politykami jest niedopuszczenie do podziałów, jakie Rosja stara się wprowadzać - powiedział w programie "Świat" w telewizji TVN24 Biznes i Świat były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jego zdaniem jednym z "celów rosyjskich strategów" jest właśnie "doprowadzenie do upadku NATO i Unii Europejskiej". - Putin może tak agresywną politykę prowadzić jeszcze dwa lata, bo ma olbrzymi mandat społeczny - dodał Kwaśniewski.
Aleksander Kwaśniewski mówił w środowy wieczór, że Polska nie powinna się bać wojny z Rosją, bo ta nie wybuchnie. - Rosjanie tutaj nie przyjdą. Władimir Putin może jednak doprowadzić do czegoś bardziej niebezpiecznego. Może doprowadzić do upadku NATO i Unii Europejskiej - powiedział były prezydent.
Rozbicie UE i NATO to "cel rosyjskich strategów”
Jego zdaniem kluczowe dla uniknięcia takiego scenariusza, który jest nieprawdopodobny, póki jesteśmy jego świadomi”, jest zachowanie jedności Zachodu.
Jeżeli poprzez Węgry, Grecję, inny kraj, który uzna, że nie czerpie takich korzyści z bycia częścią Unii Europejskiej, Wspólnota zacznie się rozpadać to „Unia w wymiarze politycznym przestanie istnieć”, a to będzie oznaczało zwycięstwo Putina - stwierdził gość programu „Świat”.
- Unia Europejska to jest instytucja pokojowa, która za dialog, który prowadzi, płaci dziś jednak wysoką cenę - dodał Kwaśniewski dając jasno do zrozumienia, że alternatywy dla rozmów pokojowych z Rosją nie ma.
Zachód, a więc UE, USA i Kanada, powinny dbać o „spójną” politykę zagraniczną wobec Rosji, bo rozpad tych dwóch wielkich instytucji jest „z pewnością jednym z celów rosyjskich strategów”.
Kwaśniewski mówił, że Kreml będzie wykorzystywał wszystkie pęknięcia w Unii, by osiągnąć swe cele i stąd komentarze Putina i Siergieja Ławrowa w ostatnich tygodniach odnoszące się np. do kwestii zapewnienia pomocy finansowej Grecji, która nie chce już słyszeć o zaciskaniu pasa, czego żąda od niej Bruksela.
Orban to "piąta kolumna"?
Podobnie postępują Węgry i dlatego Putin tak chętnie przyjechał we wtorek z wizytą do prezydenta tego kraju.
Zdaniem Kwaśniewskiego Viktor Orban to bardzo niebezpieczny przykład tego, że Zachód musi się martwić o swoją jedność. Dlatego w czasie czwartkowej wizyty tego polityka w Warszawie, „polscy politycy powinni mu powiedzieć, że jeżeli rozbijasz jedność Zachodu to jesteś piątą kolumną i możesz doprowadzić do tego, że znajdziemy się w zupełnie innej epoce”.
„Putin może tak agresywną politykę prowadzić jeszcze dwa lata”
Były prezydent wskazał też, że Władimir Putin „wiele ze swoich nieakceptowalnych poglądów wyraża głośno” i dlatego zachodni politycy powinni bardzo przywiązywać uwagę do tego, „co mówi”.
Tak było w czasie jego wizyty w Budapeszcie, gdy używał sformułowań „Doniecka Republika Ludowa” i „Ługańska Republika Ludowa”, świadomie mówiąc o nich jako terytoriach nie należących już do Ukrainy.
Kwaśniewski ocenił w związku z tym, że przyszłość Ukrainy nie wygląda dobrze.
- Ukraina jest pod niezwykłą presję ekonomiczną. Pytanie jak długo wytrzyma jeszcze np. system bankowy, jak długo będą wypłacane pensje, ubezpieczenia społeczne, jak długo będą mogły działać instytucje państwowe - mówił. Zwrócił uwagę na to, że Rosja „ma ciągle potężne rezerwy finansowe” i „ciągle eksportuje ropę i gaz”, więc jest w o wiele lepszej sytuacji niż Ukraina.
- Putin może tak agresywną politykę prowadzić jeszcze dwa lata, bo ma olbrzymi mandat społeczny - dodał, powołując się na opinie ekspertów.
Kwaśniewski: trzeba dać broń Ukrainie
Zdaniem Kwaśniewskiego nie wolno jednak rezygnować z prób pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, bo Zachód nie ma innej alternatywy. Mimo to jednak, powinien dostarczać jej broń, bo te działania nie muszą oznaczać „zachęcania do wojny”. - Nowoczesna broń oznacza modernizowanie kraju - stwierdził.
Polska powinna więc stworzyć program pomocy dla armii i milicji ukraińskiej pod egidą NATO, by „stały się to instytucje państwowe” - dodał.
Jego zdaniem Zachód powinien w dalszym ciągu wspierać też politykę kanclerz Niemiec Angeli Merkel wobec Rosji, bo „nie widzi żadnego tak konsekwentnego i twardego polityka w Europie jak ona”.
Kwaśniewski widzi też nadzieję w polityce Jensa Stoltenberga - sekretarza generalnego NATO - i chciałby, żeby rolę w rozmowach z Moskwą zaczęła odgrywać Rada Europejska, a więc jej przewodniczący - Donald Tusk, który jak dotąd tego nie robi.
Autor: adso//gak / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat