Amerykanie opuszczają Caracas. Cały personel do ewakuacji


USA wycofają ze swej ambasady w Caracas, stolicy Wenezueli, cały pozostający tam jeszcze personel dyplomatyczny ze względu na pogłębiający się w tym kraju kryzys - poinformował w poniedziałek późnym wieczorem czasu lokalnego sekretarz stanu USA Mike Pompeo.

"Ta decyzja jest odzwierciedleniem pogorszenia się sytuacji w Wenezueli, a także stwierdzenia, że obecność personelu dyplomatycznego w ambasadzie USA stała się ograniczeniem dla polityki Stanów Zjednoczonych" - napisał Pompeo na Twitterze.

Już 24 stycznia br. USA odwołały z Wenezueli część swego personelu dyplomatycznego. Stało się to nazajutrz po ogłoszeniu przez prezydenta Nicolasa Maduro decyzji o zamknięciu wenezuelskich placówek dyplomatycznych i konsularnych w Stanach Zjednoczonych.

Maduro oświadczył wówczas, że Wenezuela zrywa stosunki dyplomatyczne z USA. Powodem miało być uznanie przez Biały Dom lidera wenezuelskiej opozycji i przewodniczącego parlamentu Juana Guaido za tymczasowego prezydenta.

Guaido, który 23 stycznia ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli, poparło już ponad 50 państw, w tym USA i większość krajów UE. Dotychczasowy prezydent Maduro zachowuje jednak poparcie Rosji i Chin, a także kontrolę nad instytucjami państwowymi i armią.

Stan wyjątkowy i brak prądu w kraju

W ostatnim tygodniu kryzys w Wenezueli jeszcze bardziej się pogłębił. Od późnego popołudnia 7 marca kraj jest pozbawiony prądu, co pogarsza skrajnie trudną sytuację gospodarczą.

Nie działa transport, dystrybucja wody i telekomunikacja. Co najmniej piętnaście osób zmarło w szpitalach, z których tylko nieliczne mają działające generatory prądu.

W czwartek wieczorem 7 marca stanęły co najmniej dwie wielkie elektrownie, a awaria pozbawiła prądu dwadzieścia dwa stany Wenezueli. W piątek rano rząd ogłosił wstrzymanie lekcji w szkołach i działalności zakładów produkcyjnych.

Wenezuelski parlament, w którym większość ma opozycja, uchwalił 11 marca dekret o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenie całego kraju, zaproponowany przez przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego, którym jest Juan Guaido.

Stan wyjątkowy ma pozwolić Wenezueli stawić czoło sytuacji spowodowanej awarią elektryczną, która paraliżuje od czwartku kraj.

"Stan wyjątkowy jest wprowadzony na terytorium całego kraju (...) z powodu katastrofalnej sytuacji w związku z przerwaniem dostaw elektryczności" - brzmi dekret podpisany przez Guaido, który zaapelował o "międzynarodową współpracę".

Guaido wezwał też do dalszych demonstracji we wtorek z żądaniem odsunięcia od władzy Nicolasa Maduro.

Autor: adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: