Ambasadorowie państw członkowskich przy Unii Europejskiej przyjęli sankcje wobec Białorusi obejmujące osoby i podmioty odpowiedzialne za kryzys migracyjny - poinformowało źródło Polskiej Agencji Prasowej w UE. Jak dodało, na liście sankcyjnej znalazły się m.in. linie lotnicze Belavia.
W środę w Brukseli odbyło się spotkanie ambasadorów państw członkowskich Unii Europejskiej, na którym omówiono sytuację na granicy z Białorusią.
Źródło Polskiej Agencji Prasowej poinformowało przed południem, że dyplomaci uzgodnili nałożenie na Mińsk kolejnych sankcji. Objęte nimi mają zostać m.in. białoruskie linie lotnicze Belavia. Sankcje najprawdopodobniej wejdą w życie w czwartek.
Sankcje muszą jeszcze zostać formalnie przyjęte na poziomie Rady UE i prawdopodobnie stanie się to w czwartek. Restrykcje polegają na zakazie wjazdu do UE i zamrożeniu aktywów.
Podczas spotkania poruszono też kwestie przekazywania pomocy humanitarnej dla migrantów próbujących przekroczyć granicę polsko-białoruską.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że sankcje zostały nałożone na około 30 osób i podmiotów, zaangażowanych w sprowadzanie migrantów na Białoruś i represje wobec społeczeństwa obywatelskiego. Z informacji PAP wynika również, że kolejny, szósty już pakiet sankcji, będzie znacznie większy niż ten, który został przyjęty w środę. Obecnie trwają nad nim prace.
Łukaszenka grozi odcięciem gazu
11 listopada Łukaszenka oświadczył, że w odpowiedzi na sankcje, Białoruś może wstrzymać tranzyt gazu. - A jeśli my zamkniemy tranzyt gazu przez Białoruś? Przez Ukrainę nie pójdzie. Tam rosyjska granica jest zamknięta. Przez kraje bałtyckie też nie ma tras. Jeśli my zamkniemy dla Polaków, dla Niemców, to co wówczas będzie? – mówił białoruski przywódca.
Podkreślał, że białoruskie "MSZ powinno uprzedzić wszystkich w Europie: jak tylko oni wprowadzą dodatkowe sankcje, które będą dla nas 'nieakceptowalne', powinniśmy odpowiadać".
Komentując później tę wypowiedź Łukaszenki, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że groźby te "nie były konsultowane z Moskwą", a Rosja jest wiarygodnym dostawcą surowców energetycznych. Białoruś jest krajem tranzytowym dla rosyjskich surowców energetycznych trafiających do Europy Zachodniej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by