Król czekolady Pietro Ferrero zmarł na serce w czasie treningu na rowerze. 48-latek zasłabł w Kapsztadzie, gdzie przebywał z ojcem na rozmowach w sprawie budowy nowej fabryki firmy.
Pietro Ferrero rower zabierał ze sobą wszędzie, w każdą podróż. Także podczas tego służbowego wyjazdu nie zrezygnował z codziennego treningu. Spadł z roweru, prawdopodobnie w rezultacie zawału.
Tuż przed wyjściem z domu na swoją ostatnią jak się okazało rowerową przejażdżkę zadzwonił jeszcze do byłego włoskiego kolarza Ivana Gottiego, niegdyś zwycięzcy Giro d'Italia, którego przyjął do pracy jako reprezentanta firmy.
Również na serce, w wieku 50 lat, zmarł w 1949 roku założyciel firmy rodzinnej z miasta Alba, Pietro Ferrero.
Król czekolady
W ostatnich latach razem ze swym bratem Giovannim Pietro Ferrero kierował przemysłowym kolosem, zatrudniającym prawie 22 tysiące osób na czterech kontynentach.
- Był przedsiębiorcą o nadzwyczajnym talencie, obdarzonym strategiczną wizją i głęboką wrażliwością na interesy kraju - oświadczył na wiadomość o śmierci Ferrero juniora minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini.
Źródło: PAP