Kreml poinformował w czwartek o rozmowie telefonicznej, jaka odbyła się na prośbę Angeli Merkel pomiędzy kanclerz Niemiec i prezydentem Władimirem Putinem. Merkel poprosiła w niej Putina o pomoc w uwolnieniu z rąk separatystów w Słowiańsku obserwatorów OBWE.
Podczas rozmowy telefonicznej "pani Merkel zwróciła się z prośbą (do Putina - red.), by przyczynił się do uwolnienia obserwatorów wojskowych, przetrzymywanych na południowym wschodzie Ukrainy, którzy są obywatelami krajów europejskich, w tym Niemiec" - głosi komunikat Kremla.
Putin wiąże los zakładników z postawą władz w Kijowie
O przetrzymywanych w Słowiańsku obserwatorach OBWE Władimir Putin wypowiadał się już kilkakrotnie. Ostatni raz we wtorek, w czasie wizyty w Mińsku, gdzie gościł u Aleksandra Łukaszenki. Powiedział wtedy, że "ma nadzieję, że konflikt zostanie wkrótce rozwiązany i obserwatorzy OBWE będą mogli bez przeszkód opuścić wschodnią Ukrainę".
W czasie rozmowy z Angelą Merkel dodał, że w rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie pomoże tylko wycofanie ukraińskich wojsk z południowo-wschodnich regionów kraju, niedopuszczanie do aktów przemocy i rozpoczęcie ogólnonarodowego dialogu w sprawie przyszłości Ukrainy. Ukraińskie władze prowadzą na wschodzie kraju operację terrorystyczną przeciwko separatystom.
Obserwatorzy więzieni już tydzień
W środowy wieczór do Władimira Putina telefonowali tymczasem szefowie rządów Włoch i Wielkiej Brytanii. W rozmowie z Davidem Cameronem rosyjski prezydent podkreślił, że sytuację na Ukrainie można rozwiązać tylko za pomocą "pokojowych środków".
Prorosyjscy separatyści od tygodnia przetrzymują w okupowanym Słowiańsku na wschodzie Ukrainy sześciu członków misji obserwacyjnej OBWE, w tym Polaka. Siódmy, szwedzki obserwator, został wypuszczony w niedzielę ze względów zdrowotnych. Separatyści domagali się wcześniej wymiany zatrzymanych obserwatorów na swoich zwolenników aresztowanych przez ukraińskie władze, ale do tego od piątku nie doszło.
Rosja została poproszona o zaangażowanie się na rzecz ich uwolnienia, twierdzi jednak, że nie jest w stanie wpływać na działania porywaczy, ponieważ nie ma z nimi nic wspólnego.
W poniedziałek USA i UE rozszerzyły sankcje wobec Rosji za jej rolę w ukraińskim kryzysie.
Autor: adso/tr / Źródło: Reuters