Niewiele brakowało, by czteroosobowa rodzina w niemieckim mieście Dillingen zatruła się w śnie czadem. Tragedii zapobiegł kot, który głośnym miauczeniem zbudził pana domu.
Wyrwany ze snu 41-letni mężczyzna zorientował się, że coś jest nie w porządku, i na wszelki wypadek wyprowadził z mieszkania żonę i dwójkę dzieci (9 i 16 lat). Czad jest wprawdzie bezwonny, ale zachowanie kota wyraźnie wskazywało na jakieś zagrożenie.
Okazało się, że z uszkodzonego piecyka wydobywała się znaczna ilość tlenku węgla. U dzieci lekarz stwierdził nawet pierwsze oznaki zatrucia, na szczęście jeszcze niegroźne.
Policjanci odnotowali w raporcie, że rodzina, wdzięczna za uratowanie życia, zapewniła, że będzie się opiekować kotem ze szczególną czułością.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu