25 żołnierzy sił NATO z misji pokojowej KFOR zostało rannych w północnej części Kosowa w starciach z serbskimi demonstrantami - przekazała agencja Reutera. W nocy z poniedziałku na wtorek niemiecka agencja dpa informowała nawet o 34 rannych żołnierzach NATO. Do eskalacji przemocy doszło po ogłoszeniu wyników niedawnych wyborów samorządowych. Manifestanci namalowali na pojazdach sił NATO litery "Z", czyli symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
W miasteczku Zveczan kosowska policja, w której skład wchodzą głównie przedstawiciele ludności albańskiej, użyła gazu pieprzowego, próbując odeprzeć szturm demonstrantów na siedzibę lokalnych władz. Serbscy manifestanci zaatakowali wojskowych z KFOR gazem łzawiącym i granatami hukowymi, a także namalowali na pojazdach sił NATO litery "Z", czyli symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę - czytamy w depeszy Reutersa.
Jak dodano, w Leposaviciu Serbowie obrzucili jajkami samochód nowo wybranego burmistrza miasta. Amerykańscy żołnierze KFOR rozciągnęli wokół tamtejszego ratusza zaporę z drutu kolczastego, powstrzymując agresywny tłum przed wtargnięciem do budynku.
Żołnierze KFOR ochraniają przed manifestantami również siedziby lokalnych władz w Zveczanie i Zubin Potoku - przekazał Reuters.
Jak podała agencja dpa, w starciach rannych zostało 34 żołnierzy NATO - 14 włoskich i 20 węgierskich. Większość, jak poinformowało dowództwo sił KFOR w Prisztinie, doznała złamań i poparzeń.
Protestują przeciwko wynikom wyborów samorządowych
W ubiegłym miesiącu w czterech gminach w Kosowie przeprowadzono przedterminowe wybory. Zostały one w dużej mierze zbojkotowane przez etnicznych Serbów. Na stanowiska burmistrzów wybrano tylko przedstawicieli etnicznych Albańczyków lub innych narodowości.
W piątek kosowska policja eskortowała do siedzib władz lokalnych nowych burmistrzów miast, których większość mieszkańców stanowią etniczni Serbowie. Już wówczas doszło do starć między kosowską policją a miejscowymi Serbami. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i bomb hukowych. Spłonęło kilka samochodów, w tym radiowozy.
Tego samego dnia serbskie wojska na granicy z Kosowem zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. Na piątkowym wiecu w Belgradzie prezydent Serbii Aleksandar Vuczić powiedział, że "Serbia nie będzie siedzieć bezczynnie, gdy Serbowie na północy Kosowa są atakowani".
Sekretarz generalny NATO wezwał Kosowo do złagodzenia napięć
Stany Zjednoczone i Unia Europejska skrytykowały rząd Kosowa za wykorzystanie sił policyjnych. W niedzielę wieczorem Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania oraz USA i UE wydały wspólnie oświadczenie, ostrzegając "wszystkie strony przed groźbami lub działaniami, które mogłyby mieć wpływ na bezpieczeństwo w regionie, w tym na wolność przemieszczania się, i które mogą zaogniać napięcia lub sprzyjać konfliktom". Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Kosowo do złagodzenia napięć w stosunkach z Serbią.
Serbowie, stanowiący większość ludności w północnej części Kosowa, nie akceptują deklaracji niepodległości tego kraju z 2008 roku i odłączenia się Kosowa od Serbii.
Źródło: PAP