Na plażę wejdzie tylko ten, kto zarezerwuje miejsce. "To lepsze niż puszki z pleksiglasu"

Źródło:
La Repubblica, PAP

Jeszcze nie wiadomo, czy i kiedy ruszy sezon letni we Włoszech. Lokalne władze liczą na to, że turyści się pojawią. Jak bezpiecznie przyjmować gości? Burmistrz kurortu w Wenecji Euganejskiej wymyślił system rezerwacji miejsc na plaży. Wejdzie tylko ten, kto się zarejestruje.

- Pojedziemy latem nad morze. Pracujemy nad tym, aby tak mogło być - zapewniła w tym tygodniu włoska wiceminister kultury Lorenza Bonaccorsi. W wywiadzie dla telewizji RAI zapowiedziała, że opracowywane są wytyczne dotyczące pobytu na plażach. Lokalne władze przygotowują też własne pomysły. Wstęp na plażę tylko dla tych, którzy wcześniej zarezerwowali miejsce – taką propozycję przedstawił Valerio Zoggia, burmistrz miejscowości Jesolo koło Wenecji, jednej z najpopularniejszych lokalizacji nad Adriatykiem.

W ten sposób chce zagwarantować odpowiedni dystans między odpoczywającymi i bezpieczeństwo w dobie zagrożenia koronawirusem, które do lata z pewnością nie zniknie.

Plaża w Jesolo (Wenecja Euganejska)Pixabay, Public Domain

Przeciwni "puszkom z pleksiglasu"

"Nasz system rezerwacji miejsc, który będziemy opracowywać w najbliższych tygodniach, przewiduje użycie aplikacji, również na smartfona, w której turyści będą mogli sprawdzać dostępność i wybierać miejsca, a następnie docierać do nich, mając pewność, że znajdą dla siebie kawałek przestrzeni" - tłumaczy w mediach społecznościowych burmistrz Jesolo.

Valerio Zoggia twierdzi, że to może być rozwiązanie dla branży turystycznej na 2020 rok. - Jesteśmy przeciwni umieszczaniu turystów w puszkach z pleksiglasu - dodał w rozmowie z włoską agencją prasową ANSA, krytykując pojawiające się w mediach pomysły ustawiania na plażach w bezpiecznej odległości od siebie, przezroczystych kabin z leżakami i parasolami.

Kurort w Jesolo latem przyciąga tłumy turystówWikimedia (CC0 1.0)

Jesolo to jedna z włoskich miejscowości nadmorskich, najczęściej odwiedzanych przez turystów. Dotąd przybywało tam co roku do hoteli i pensjonatów ponad 1,2 miliona osób.

W Apulii plaże otwarte, ale jeszcze nie dla wszystkich

Na południu, w regionie Apulia, lokalne władze otworzyły właśnie dostęp do wszystkich prywatnych plaż. Na razie tylko dla ich właścicieli i pracowników, którzy mogą zacząć sprzątać i porządkować wybrzeże. Rozporządzenie, które na to zezwala, będzie ważne do 3 maja. Pozwala również na remonty i zmiany w wyposażeniu "pod warunkiem, że prace będą przebiegać tylko na wskazanym terenie, przy respektowaniu obowiązujących obostrzeń dotyczących zapobieganiu rozprzestrzeniania się koronawirusa w miejscach pracy".

- Apulia przygotowuje się do ponownego otwarcia, myśląc już o "fazie drugiej" - mówi Cosimo Borraccino, regionalny doradca do spraw rozwoju ekonomicznego. Tłumaczy, że uwzględnia to "głosy stowarzyszeń pracodawców, przedsiębiorców i pracowników branży turystycznej, którzy wyłożyli nam swoje problemy". Wyraża nadzieję, że ta "druga faza" nastąpi "na początku sezonu kąpielowego".

Latarnia morska w Gargano (Apulia)

Przewodniczący władz regionu, Michele Emiliano, również ma w planach wprowadzenie limitów przebywania na plażach. - Z wykorzystaniem helikoptera będziemy mogli zbadać, które z plaż będą najbardziej zatłoczone i co do których będzie koniecznie regulowanie dostępu - zapowiedział w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica".

Koronawirus We Włoszech

We Włoszech zmarło w ciągu ostatniej doby 575 osób zakażonych koronawirusem - podała w piątek Obrona Cywilna. Tym samym łączny bilans wzrósł do 22 745. Dotychczas potwierdzono we Włoszech 172 tys. przypadków koronawirusa, obecnie zainfekowanych w całym kraju jest prawie 107 tys. osób. Liczba chorych od czwartku wzrosła o 355. To najniższy wzrost od 2 marca. Odnotowano największy dotąd wzrost liczby wyleczonych jednego dnia - ponad 2500 osób. Łączna liczba wyleczonych przekroczyła 42 tysiące.

ww//rzw

Źródło: La Repubblica, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Pixabay, Public Domain