Eksperci powtarzają: nie należy panikować, być rozsądnym, dbać o higienę rąk, ale wraz z kolejnymi zachorowaniami, we francuskim społeczeństwie obserwuje się nowe zachowania, często negatywne. By zająć się tylko i wyłącznie kwestią COVID-19 - choroby wywoływanej przez koronawirusa - zebrała się wyjątkowo w sobotę rada obrony, a następnie rada ministrów.
Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Eksperci powtarzają w mediach, że nie należy panikować, ale trzeba zachować ostrożność, oceniają, że władze wobec groźby epidemii postępują najlepiej jak można. Merowie i deputowani z departamentu Oise na północnym zachodzie Francji, gdzie odnotowano najwięcej zakażeń w skali kraju, zarzucają jednak rządowi nieopublikowanie wytycznych i pozostawienie ich sam na sam z ludnością żądającą informacji.
W Paryżu w aptekach nie ma maseczek, a - jak mówią ich pracownicy - klienci z obawy przed brakiem towarów kupują więcej lekarstw niż zazwyczaj. W środkach transportu publicznego pasażerowie odsuwają się od osób o azjatyckim wyglądzie - donoszą media.
JAK UNIKNĄĆ ZAKAŻENIA? RADZI ŚWIATOWA ORGANIZACJA ZDROWIA
- Nie mamy maseczek już od tygodni, tak jak żelu dezynfekującego. Tak samo jest we wszystkich aptekach w dzielnicy - powiedziała pracownica jednej z aptek w XIX dzielnicy Paryża. Wskazała również na wzmożone kupowanie pewnych leków, przede wszystkim paracetamolu i ibuprofenu, ale oceniła, że na krótką metę nie grożą ich braki.
DOKŁADNE MYCIE RĄK POMAGA W WALCE Z KORONAWIRUSEM
Bez podawania ręki
Po zakończeniu obrad rządu minister zdrowia Olivier Veran ogłosił, że "rozpoczęło się drugie stadium” postępowania w przypadku zagrożenia koronawirusem, w którym celem jest opóźnienie i ograniczenie jak najdłużej można przejścia do fazy trzeciej. W związku z tym zakazano wszelkich zgromadzeń w departamentach Oise i Górna Sabaudia oraz zbiorowych imprez z udziałem ponad pięciu tysięcy osób w pomieszczeniach zamkniętych.
Boisz się, że masz koronawirusa? Zalecenia GIS >>>
Minister powtórzył wytyczne, wielokrotnie powtarzane codziennie przez media: kichać i kaszleć w zgięty łokieć, jak najczęściej myć ręce i witać się bez podawania ręki. Dostosowanie się do tej ostatniej wskazówki będzie dla Francuzów szczególnie trudne, bo mają zwyczaj podawania sobie ręki, nawet jeśli spotykają się kilka razy tego samego dnia.
"Nie ma sensu izolowanie"
Ekonomiści występujący w mediach podkreślają, że przemysł farmaceutyczny jest jednym z najbardziej uzależnionych od importu z Chin, gdyż nawet w lekarstwach produkowanych w Europie z Chin pochodzi "od 60 do 70 proc. składników".
Według dyrektora ośrodka badawczego CEPII, ekonomisty Sebastiena Jeana, inne "najbardziej wrażliwe" sektory to elektronika i informatyka oraz tekstylia, odzież i przemysł samochodowy.
Ponieważ, jak powiedział minister zdrowia, koronawirus już krąży po Francji, "nie ma sensu izolowanie osób przybywających z miejsc za granicą, gdzie stwierdzono wirusa". Dotyczy to np. uczniów, którzy wrócili z północnych Włoch i którzy od poniedziałku mogą wrócić do szkoły.
Ta zapowiedź zostanie zapewne nieprzychylnie przyjęta przez licznych rodziców, którzy, jak pisze Martin Pimentel na stronie internatowej miesięcznika "Causeur", w mediach społecznościowych dzielą się licznie obawami w związku z "obecnością azjatyckich dziewcząt i chłopców w klasach", nawet jeśli nigdy w życiu nie byli oni w Chinach.
Osoby o wyglądzie azjatyckim bardzo często są poddawane ostracyzmowi. Obecnie ukazuje się "cały wachlarz stereotypów w zbiorowej podświadomości (Francuzów)" – cytował niedawno autor artykułu w dzienniku "Le Monde" specjalistkę ds. międzykulturowych, Mai Lam Nguyen-Conan.
Koronawirus na świecie
Na świecie jest już około 87 tysięcy osób zainfekowanych, a prawie trzy tysiące ludzi zmarło. W sobotę pierwszy przypadek zakażenia odnotowano w Katarze - w niedzielę zmarły pierwsze ofiary koronawirusa w Australii i Tajlandii.
Autorka/Autor: kris/adso
Źródło: PAP