Siedem zgonów z powodu koronawirusa zarejestrowano w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii. To pierwszy przypadek od połowy września 2020 roku, by ten bilans był jednocyfrowy - poinformował w niedzielę brytyjski rząd.
W ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii zmarło siedem osób - przekazał rząd. "To pierwszy przypadek od połowy września 2020 roku, by ten bilans był jednocyfrowy" - poinformowano. Natomiast liczba nowo wykrytych zakażeń, która wyniosła 1730, po raz pierwszy od początku września jest poniżej poziomu dwóch tysięcy.
Ze względu na opóźnienia w rejestrowaniu zgonów w weekendy, bilanse podawane w niedziele i poniedziałki są najniższe w tygodniu. Niemniej obecna statystyka jest niższa nawet od tej z Niedzieli Wielkanocnej, gdy te opóźnienia były jeszcze wyraźniejsze. Łącznie w ciągu ostatnich siedmiu dni z powodu COVID-19 zmarło 251 osób.
Dla porównania niespełna trzy miesiące temu, w najgorszym dniu od początku epidemii, w ciągu 24 godzin zarejestrowano 1820 zgonów.
Spadek liczby zakażeń
Potwierdzeniem poprawiającej się sytuacji jest też liczba wykrytych zakażeń, która jest najniższą od 3 września 2020 roku i pierwszym przypadkiem od 5 września, gdy spadła ona poniżej dwóch tysięcy. Przy czym, w odróżnieniu od zgonów, w przypadku zakażeń nie ma w statystykach czynnika weekendowego, a obecnie jest wykonywanych około 4-5 razy więcej testów, niż było na początku września.
Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii wykryto prawie 4,37 mln zakażeń koronawirusem, z powodu których zmarło 127 087 osób. Liczba zgonów jest piątą najwyższą na świecie, liczba zakażeń - szóstą.
Do soboty włącznie pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 otrzymało 32,12 mln osób, co stanowi 61 proc. dorosłych mieszkańców kraju, a obie - prawie 7,47 mln, czyli 14,2 proc. dorosłych. W sobotę po raz trzeci z rzędu pobity został dobowy rekord, jeśli chodzi o liczbę osób, którym podano drugą dawkę szczepionki. Otrzymało ją ponad 475 tys. osób.
Źródło: PAP