W stanie Nowy Jork wykryto do tej pory 137 przypadków wieloukładowego zespołu zapalnego u dzieci (MIS-C), choroby powiązanej z COVID-19 - podał na konferencji prasowej gubernator Andrew Cuomo. Jego zdaniem jest to jednak tylko "wierzchołek góry lodowej". - Im więcej stanów się temu przygląda, tym więcej znajdziemy przypadków - ocenił.
Według Cuomo 90 proc. dzieci z MIS-C miało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa lub jego przeciwciał. Gubernator zaznaczył, że to w Nowym Jorku odkryto najpierw tę chorobę i zaapelował, aby inne stany i kraje bacznie się jej przyjrzały. - Im więcej stanów się temu przygląda, tym więcej znajdziemy przypadków - ocenił, dodając, że początkowo nie łączono dziecięcej choroby z COVID-19, ponieważ nie atakowała dróg oddechowych. - Moim zdaniem będzie najpierw gorzej, zanim sytuacja się poprawi - przekonywał.
W trakcie codziennej konferencji prasowej, która tym razem miała miejsce na Long Island, zakwestionowano dane, które przedstawił we wtorek burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Mówił on, że w samym mieście na MIS-C choruje 147 dzieci. Zdaniem gubernatora, w całym stanie wykryto 137 przypadków, jednak, jak dodał, jest to jedynie "wierzchołek góry lodowej".
"Liczba zgonów relatywnie spadła, ale wciąż jest boleśnie wysoka"
W odniesieniu do statystyk dotyczących koronawirusa Cuomo podał, że w ciągu ostatniej doby zmarło 105 osób, tyle samo, co 26 marca. - Wróciliśmy w zasadzie do miejsca, w którym zaczęliśmy, zanim ta tragedia na nas spadła - zauważył. W szczytowym momencie pandemii na przełomie marca i kwietnia każdego dnia umierało w stanie Nowy Jork blisko 800 osób.
- Liczba zgonów relatywnie spadła (…) ale wciąż jest boleśnie wysoka - przyznał gubernator. Zaznaczył zarazem, że mniejsza jest łącznie liczba hospitalizacji, intubacji oraz dzienna liczba nowych hospitalizacji z powodu COVID-19.
- Wystarczy spojrzeć, jak szybki jest ten wzrost, jak strome jest to wzniesienie i zobaczyć, jak powolny jest ten spadek. Z wirusem możesz szybko wpakować się w kłopoty, a zmiana krzywej i zmniejszenie wskaźnika infekcji zajmuje więcej czasu. Nie pozwólmy więc, aby znów nastąpił gwałtowny skok - ostrzegał Cuomo.
Wzywał nowojorczyków we wszystkich grupach wiekowych i profesjach do noszenia maseczek i zachowania dystansu społecznego. Zwracając uwagę, że większość nowych przypadków COVID-19 występuje u osób, które nie pracują poza domem, podkreślił, że przestrzeganie tych zaleceń jest bardzo ważne. Przypomniał, że do zakażeń może dojść także podczas rozmów ze znajomymi albo ze strony domowników, którzy są zatrudnieni i narażeni na wirusa.
Odmrażanie gospodarki
Gubernator zaznaczył, że zachodnia część stanu Nowy Jork zaczęła wznawiać działalność gospodarczą po spełnieniu wyznaczonych kryteriów w walce z pandemią. Jak dodał, szpitale w regionie będą mogły przeprowadzać planowane zabiegi chirurgiczne, ale duże zgromadzenia, jak nabożeństwa i wydarzenia sportowe z udziałem widzów, będą wciąż zakazane.
Do otwarcia firm i złagodzenia obostrzeń w środę przygotowuje się region wokół stolicy stanu Albany. Następuje to po spełnieniu ostatniego z wymogów, zaangażowania 430 osób do monitorowania kontaktów ludzi zakażonych wirusem.
Restrykcjami objęte są wciąż trzy regiony stanu, miasto Nowy Jork, Long Island oraz hrabstwa położone na północ od miasta. Znane są one jako region środkowego Hudsonu.
W trakcie konferencji Cuomo powiedział także, że stan zezwoli na uroczystości z okazji Dnia Pamięci (Memorial Day), upamiętniającego amerykańskich weteranów. Warunkiem będzie uczestniczenie w ceremoniach nie więcej niż 10 osób. Dopuszczalne będą też tradycyjne parady pojazdów. Muszą się jednak odbywać z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, w tym dystansu społecznego.
Nowe objawy MIS-C
Według specjalistów Evelina London Children's Hospital w Londynie, nowa choroba zapalna MIS-C objawia się wysoką gorączką, wysypką, zapaleniem spojówek i obrzękami. Przypomina chorobę Kawasakiego, powodującą ostre zapalenie naczyń, która również charakteryzuje się wysypką, powiększeniem węzłów chłonnych w okolicy szyi oraz suchością ust. Są to jednak dwa różne schorzenia. Choroba Kawasakiego określana jest jako skórno-śluzowy zespół węzłów chłonnych.
Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób wskazują, że należy zwrócić uwagę na nowe objawy, które mogą pojawić się u dzieci: ospałość, ból brzucha, biegunkę, wymioty czy opuchnięte ręce lub stopy.
Służba zdrowia i politycy apelują, aby w przypadku wystąpienia takich symptomów natychmiast kontaktować się z lekarzem.
Źródło: PAP