W Moskwie szkoły wrócą do nauczania zdalnego - oznajmił wiceminister oświaty Rosji Wiktor Basiuk. Nie podał daty, kiedy to nastąpi. Na naukę zdalną miałyby też przejść szkoły w obwodzie uljanowskim i na Sachalinie na rosyjskim Dalekim Wschodzie. To, co mówił Basiuk, nie zostało jednak potwierdzone przez resort oświaty.
- Podjęto dziś decyzję o przejściu na pracę zdalną, na razie w trzech regionach - powiedział Wiktor Basiuk, podkreślając, że na pewno jednym z nich będzie Moskwa. Regiony same mają podejmować decyzję o dokładnym terminie przeniesienia szkół na pracę zdalną.
W Moskwie w ciągu ostatniej doby wykryto ponad 3,5 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem. Jak podał dziennik "Wiedomosti", władze stolicy omawiają możliwe restrykcje, podobne do tych, jakie zostały wprowadzone i obowiązywały wiosną tego roku. Jeśli chodzi o szkoły, mer Siergiej Sobianin wcześniej zapowiedział wydłużenie o jeden tydzień jesiennych ferii szkolnych w Moskwie z powodu wzrostu zakażeń koronawirusem. Rozpoczęły się one w poniedziałek, 5 października, i potrwają do 18 października.
Jak podała agencja RIA Nowosti, władze rosyjskiej metropolii nie chcą jednak wprowadzenia kwarantanny w mieście. - Nikt nie dąży do takiego celu - przekonywała dziennikarzy przewodnicząca komitetu społecznego Rady Federacji, senator z Moskwy Inna Swiatenko. RIA Nowosti poinformowała również, że "szkoły w stolicy nie otrzymały jeszcze instrukcji dotyczących przeniesienia uczniów do nauczania zdalnego".
Resort zaprzecza
Również w poniedziałek rosyjskie ministerstwo oświaty zaprzeczyło informacjom o przejściu szkół w niektórych regionach na nauczanie zdalne, komunikując, że "nie odpowiadają one rzeczywistości". Resort zaznaczył, że w około 0,3 procent rosyjskich szkół zawieszono zajęcia "w ramach ukierunkowanych działań mających na celu zwalczanie rozprzestrzeniania się koronawirusa, a w szkołach w Moskwie rozpoczęły się zaplanowane ferie" - przekazała komunikat ministerstwa agencja Interfax.
Źródło: PAP, RIA Nowosti, Interfax