Premier Kanady Justin Trudeau poinformował w piątek, że wojsko będzie gotowe do pomocy w dystrybucji, gdy tylko szczepionki na COVID-19 zostaną dopuszczone do użytku przez władze medyczne, a w Kanadzie znajdzie się pierwsza partia dostaw.
Dopuszczenie pierwszej szczepionki na COVID-19 do użytku w Kanadzie może nastąpić w ciągu 10 dni – informowali w mediach przedstawiciele resortu zdrowia. Health Canada pracuje obecnie nad dokumentacją złożoną przez cztery firmy: Pfizer, Moderna, AstraZeneca i Jannsen. Trudeau powiedział w piątek, że zostały już zakupione lodówki do przechowywania szczepionek i zapewnione dostawy suchego lodu – zapewnił też, że wojsko będzie gotowe do pomocy w dystrybucji szczepionek.
14 grudnia wszystkie kanadyjskie prowincje i terytoria będą gotowe do otrzymania pierwszych partii szczepionki - poinformował w czwartek generał Dany Fortin, któremu rząd federalny powierzył w ub. tygodniu organizację dystrybucji. Fortin to były szef wojsk NATO w Iraku. Kanada zamówiła ponad 400 milionów dawek szczepionek u siedmiu producentów. Szczepionki zamawia rząd federalny, organizacja szczepień należy zgodnie z prawem do poszczególnych prowincji i terytoriów.
Przy tym w Kanadzie nastąpiło silne upolitycznienie sprawy pandemii. Jak komentował na stronie publicznego nadawcy CBC ekspert ds. badania opinii publicznej Eric Grenier, było to nieuniknione, "polityka kształtowała publiczne postrzeganie zagrożenia pandemią już od wiosny". Zwolennicy rządzącej partii liberalnej oraz lewicującej Nowej Partii Demokratycznej uważają pandemię za prawdziwe zagrożenie, konserwatyści częściej odrzucają restrykcje. Według badania Angus Reid Institute, prawie 90 proc. głosujących na liberałów i NDP nosi maseczki w przestrzeniach zamkniętych, wobec nieco ponad 70 proc. konserwatystów. Trzy razy więcej zwolenników konserwatystów niż osób popierających liberałów uważa, że rząd kładzie "za duży nacisk na ograniczanie ryzyka dla zdrowia".
Partia konserwatywna, czyli główna partia opozycyjna, od kilku dni powtarza żądania o przedstawienie dokładnego kalendarza dystrybucji, choć władze medyczne jeszcze nie zaakceptowały żadnej ze szczepionek, część prowincji domaga się szczegółowych informacji o datach i wielkościach dostaw.
"Wszystkie szczepionki będą bezpieczne"
Pojawiła się nawet petycja do rządu wspierana w parlamencie przez jednego z konserwatywnych deputowanych Dereka Sloana, którą komentatorzy określili jako pojawienie się antyszczepionkowców w kanadyjskim parlamencie. W treści petycji znalazł się m.in. zarzut, że szczepionki nie służą ochronie przed infekcją, natomiast są eksperymentem na ludziach.
Petycja wzywa rząd między innymi do powołania komisji, zagwarantowania na drodze prawnej, że szczepionki będą dobrowolne i stworzenia programów rekompensat na wypadek problemów zdrowotnych spowodowanych przez szczepionki. Lider konserwatystów Erin O’Toole nie skrytykował partyjnego kolegi i zarzucił rządowi federalnemu brak jawności. Premier Trudeau zapewnił, komentując w piątek petycję, że "nie będzie żadnego chodzenia na skróty", "wszystkie szczepionki będą bezpieczne" i podkreślił, że politycy powinni wspierać naukę.
Rządzone przez konserwatystów Ontario od 2019 roku ma ustawę utrudniającą obywatelom występowanie o odszkodowania do rządu prowincji. Zaś w Kanadzie tylko prowincja Quebec ma od 1985 roku tzw. Vaccine Injury Compensation Program (VIC Program, kompensaty w przypadku negatywnych konsekwencji szczepionek) – napisali eksperci we wrześniowej publikacji resortu zdrowia, poświęconej właśnie tej kwestii.
Na świecie jest takich krajów 19. W VIC Programs nie ma orzekania o winie. Jednak, jak napisali eksperci, „obawy co do takich programów dotyczą kosztów, trudności w określeniu przyczyny i ryzyka, że takie programy mogą podważyć publiczne zaufanie do szczepionek”. Wskazują, że szczepionki należą do najlepiej przebadanych leków o znikomej szkodliwości, ale „to zakłada że w rzadkich przypadkach dana osoba będzie odczuwać cierpienie z powodu istotnych konsekwencji wobec korzyści dla innych osób”.
Źródło: PAP