Holandia: według szacunków tempo zakażania spadło 

Mimo że w ciągu minionej doby zanotowano w Holandii najwyższy dobowy przyrost zakażeń koronawirusem, w środę Jaap van Dissel, szef Centrum Kontroli Chorób Zakaźnych w Krajowym Instytucie Zdrowia Publicznego i Środowiska (RIVM) poinformował, że wzrost rozprzestrzeniania się COVID-19 w Holandii znacznie spowolnił. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

W ciągu minionej doby w Holandii zdiagnozowano 852 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, zmarło 80 osób.

Środowy przyrost chorych jest jak dotąd najwyższym odnotowanym w ciągu jednej doby w tym kraju. Tempo przybywania nowych zakażonych spadło jednak do 15,3 procent z 17,1 procent we wtorek.

Wirus rozprzestrzenia się wolniej

Wcześniej w środę szef Centrum Kontroli Chorób Zakaźnych w RIVM Jaap van Dissel zauważył, że tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa znacznie spowolniło w Holandii. 

Van Dissel powiedział w parlamencie, że według szacunków Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska, jedna zarażona osoba statystycznie zaraża tylko jedną kolejną osobę albo nawet mniej. 

Oznacza to, że "wykładniczy wzrost epidemii został najprawdopodobniej zatrzymany" - powiedział van Dissel zastrzegając, że przedstawione przez niego liczby opierają się na szacunkowych wyliczeniach.

Środki bezpieczeństwa przynoszą efekty 

Jeśli faktycznie rozprzestrzenianie się wirusa byłoby spowolnione do tego poziomu, to szpitale w Holandii byłyby w stanie poradzić sobie z bardzo chorymi pacjentami na intensywnej terapii.

Szacuje się, że bez specjalnych środków ograniczających jak zamknięcie szkół czy ograniczenie kontaktów międzyludzkich jedna zakażona osoba przekazywałaby wirusa średnio do 2,5 kolejnych osób, co powodowałoby bardzo szybki wzrost liczby chorych i zagrażało wydolności służby zdrowia.

Dyrektor van Dissel ocenił, że wprowadzone przez rząd w Hadze środki przynoszą efekty. Ostrzegł przy tym, że jeśli wszyscy pójdą na plaże i nie będą trzymać od siebie dystansu, przełoży się to na liczbę chorych.

Ograniczenia wprowadzone z opóźnieniem 

Holandia, gdzie obecnie jest ponad 6 tysięcy przypadków COVID-19, podobnie jak Wielka Brytania z opóźnieniem wprowadziła ograniczenia z zamiarem zbudowania odporności populacyjnej przeciwko wirusowi. 15 marca tamtejszy rząd nakazał zamknięcie do 6 kwietnia sklepów, szkół, obiektów sportowych i restauracji.

Obecnie obowiązujące zalecenia przewidują m.in., że wszyscy powinni "w miarę możliwości" trzymać się co najmniej 1,5 metra od siebie. Nie ma zakazu pracy w sektorach, które nie są kluczowe, ale ci, którzy mogą to robić, są zachęcani do telepracy z domu.

Wszyscy, którzy mają katar, kaszel, ból gardła lub gorączkę, mają pozostać w domu. Jeśli ktoś ma gorączkę, wszyscy domownicy powinni zostać w domu. Nie dotyczy to pracowników w kluczowych sektorach, chyba że sami zachorują.

Ograniczone jest też odwiedzanie osób, których stan zdrowia nie jest najlepszy. Osobom starszym i z osłabionym układem odpornościowym rząd radzi unikania dużych zebrań i transportu publicznego.

Dystans 1,5 metra

Holendrzy mogą wychodzić, np. na spacery, czy przyjmować gości, ale ich liczba - zgodnie z rekomendacjami - ma być ograniczona do trzech osób. Podczas takich spotkań zachowany ma być również dystans 1,5 metra.

Wprowadzone w poniedziałek zaostrzenie rygorów przewiduje, że wszystkie publiczne wydarzenia są zabronione do 1 czerwca, nawet te z udziałem mniej niż 100 osób. Wcześniej ograniczenie miało obowiązywać do 6 kwietnia. Wyjątek stanowią pogrzeby i śluby.

Holenderskie przepisy zakładają ponadto, że burmistrzowie mogą wyznaczyć obszary, takie jak parki, plaże lub dzielnice, w których ludzie nie będą mogli się zbierać. Władze mają podejmować działania przeciwko grupom złożonym z trzech lub więcej osób, gdy odległość 1,5 metra od siebie nie jest utrzymywana. Nie dotyczy to dzieci ani osób z tego samego gospodarstwa domowego.

"KORONAWIRUS. RAPORT". EKSPERCI ODPOWIADAJĄ W TVN24 NA WASZE PYTANIA >>>

Koronawirus w Holandii 

W Holandii jest teraz 6412 osób, u których stwierdzono zakażenie koronawirusem. Krajowe stowarzyszenie specjalistów intensywnej terapii poinformowało, że 546 osób zakażonych było leczonych na łóżkach oddziałów intensywnej opieki medycznej. Holandia ma 1150 takich łóżek w całym kraju. Rząd w Hadze poinformował, że liczbę tę można szybko zwiększyć do 1500, a w razie potrzeby dodać jeszcze 500. Według najnowszych statystyk, w Holandii 1836 osób wymagało hospitalizacji od końca lutego, kiedy ujawniono pierwszy przypadek COVID-19. Do środy zmarło 356 osób zakażonych koronawirusem.

 
Czytaj także: