Chińskie władze odnotowują wzrost zakażeń koronawirusem. Rośnie ognisko wariantu delta w prowincji Zhejiang na wschodnim wybrzeżu, a sześć nowych infekcji odnotowano w mieście Dongguan na południu kraju. Sytuacja pandemiczna pogarsza się także w Korei Południowej, której władze zdecydowały się na odejście od obowiązującego dotychczas modelu "życia z COVID".
W chińskim Zhejiangu, gdzie mieści się wiele małych i średnich przedsiębiorstw produkujących towary na eksport, wykryto w ramach najnowszej fali już około 300 zachorowań. Ognisko delty spowodowało przestoje w pracy fabryk i ograniczenia wyjazdu z prowincji. W zamieszkanym przez ponad 10 mln ludzi Dongguanie w prowincji Guangdong, określanym jako "fabryka świata", trwają natomiast masowe testy przesiewowe. W mieście zgłoszono już w ostatnich dniach około 10 przypadków infekcji.
W innych miastach władze wprowadzają dodatkowe kontrole, szczególnie wobec osób, które były w ostatnim czasie na obszarach wysokiego i średniego ryzyka.
COVID-19 jest w Chinach zasadniczo pod kontrolą od ponad półtora roku, ale władze stosują zasadę "zero tolerancji" dla wirusa i stanowczo reagują nawet na pojedyncze infekcje, by nie dopuścić do nawrotu pandemii na szeroką skalę.
Korea Południowa odchodzi od modelu "życia z COVID"
Tymczasem rząd Korei Południowej ogłosił w czwartek zakaz prywatnych spotkań więcej niż czterech osób oraz zakaz pracy restauracji, barów i klubów nocnych po godzinie 21. Kina, sale koncertowe i kawiarenki internetowe będą mogły być czynne do godz. 22. Obostrzenia wejdą w życie w sobotę i będą obowiązywały do 2 stycznia – ogłosił południowokoreański premier Kim Bu Kium.
Prezydent Mun Dze In przeprosił mieszkańców za przywrócenie surowych ograniczeń i przyznał, że rząd nie przygotował się odpowiednio na najgorszy scenariusz w toku luzowania obostrzeń – podała agencja Yonhap, cytując służby prasowe prezydenta.
Powrót restrykcji oznacza odejście od modelu "życia z COVID", ogłoszonego w listopadzie po pełnym zaszczepieniu przeciw COVID-19 70 procent ludności. Zniesiono wtedy ograniczenia pracy lokali gastronomicznych i przywrócono pełną działalność szkół. Według zapowiedzi urzędników miał to być początek "powrotu do normalności" po pandemii.
Po złagodzeniu restrykcji bilanse nowych zakażeń zaczęły jednak gwałtownie rosnąć, a szpitale zapełniły się ciężko chorymi. W tym tygodniu odnotowano rekordowe wartości prawie 8000 nowych infekcji i 94 zgonów w ciągu jednej doby, a w stanie krytycznym jest blisko 1000 pacjentów - najwięcej od początku pandemii.
- Konieczne jest zastosowanie środków kryzysowych, by opanować obecne szybkie rozprzestrzenianie się wirusa. Jeśli sytuacja się pogorszy, dzienne bilanse mogą wzrosnąć w styczniu do 10-20 tysięcy - powiedziała szefowa Koreańskiej Agencji Kontroli Chorób (KDCA) Dzung Eun Kiong.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock