"Wszystko jedno, czy kot jest czarny, czy biały, byle łapał myszy". Węgry z rosyjską szczepionką

Źródło:
PAP

Węgry będą pierwszym krajem Unii Europejskiej, który kupi rosyjską szczepionkę przeciw koronawirusowi. Węgrzy zapewniają, że Sputnika V wystarczy dla miliona osób.

Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich i strona węgierska podpisały kontrakt dotyczący dostaw szczepionek na Węgry – poinformował rosyjski minister zdrowia Michaił Muraszko po spotkaniu w Moskwie z szefem MSZ Węgier Peterem Szijjarto.

- Priorytetem narodowym jest przyspieszenie szczepień. Z powodu powolnych dostaw byliśmy zmuszeni szukać nowego źródła, z którego możemy uzyskać szybkie dostawy niezawodnej szczepionki – powiedział z kolei Szijjarto, cytowany przez rosyjskie agencje.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Muraszko poinformował, że eksperci węgierscy odwiedzili moskiewski instytut badawczy – ośrodek im. Nikołaja Gamalei, który opracował szczepionkę, zapoznali się też z badaniami klinicznymi przeprowadzanymi na terytorium Rosji, a także odwiedzili miejsca produkcji. Pierwsze dawki Sputnika V, dostarczone na Węgry w grudniu zeszłego roku, przeszły odpowiednie ekspertyzy – relacjonował rosyjski minister. Przekonywał też, że "wiele innych krajów akceptuje stosowanie" Sputnika V.

Dwa miliony dawek

Zakupiona w Rosji szczepionka wystarczy do zaszczepienia miliona osób – przekazał Szijjarto, który podczas pobytu w Moskwie spotkał się również z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. - Oznacza to potencjalnie dwa miliony dawek – dodał minister spraw zagranicznych Węgier.

Szczepionki zostaną zakupione w trzech partiach: w pierwszym miesiącu Węgry otrzymają preparat wystarczający do zaszczepienia 300 tysięcy osób, w drugim miesiącu – pół miliona, a w trzecim – 200 tysięcy osób.

- Jest to dla nas ogromny krok naprzód. Na Węgrzech jest codziennie 100-150 ofiar śmiertelnych, a straty dla gospodarki z powodu obostrzeń wynoszą ponad dziesięć miliardów forintów (28 mln euro) – mówił Szijjarto.

Tymczasowe zezwolenie

Władze Węgier poinformowały w czwartek, że kraj ten wydał tymczasowe zezwolenie na dopuszczenie do użytku nie tylko Sputnika V, ale i szczepionki brytyjskiej firmy AstraZeneca. Szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas wyraził nadzieję, że kraj będzie dysponować "jak największą ilością szczepionek z jak największej liczby źródeł".

Premier Viktor Orban, odnosząc się do starań rządu o zdobycie szczepionek z Rosji i Chin, oświadczył, że "wszystko jedno, czy kot jest czarny, czy biały, byle łapał myszy". Dodał, że wydanie zezwoleń wielu producentom skłoni ich do konkurowania ze sobą i przyśpieszy dostawy.

Na Węgrzech zaszczepiono dotąd 139 tysięcy osób. Jeśli dodać osoby, które uzyskały odporność na skutek przejścia COVID-19, w kraju jest około 400 tysięcy osób chronionych przed zakażeniem koronawirusem. Liczbę te Orban uznał za niewielką.

Druga fala epidemii wykazuje od grudnia tendencję spadkową na Węgrzech. W ciągu ostatniej doby stwierdzono 1311 nowych zakażeń koronawirusem i zmarło 98 chorych na COVID-19. W sumie od początku pandemii wykryto w kraju ponad 357 tysięcy zakażeń koronawirusem i 11 811 chorych z COVID-19 zmarło. Liczba aktywnych zakażeń spadła poniżej 110 tysięcy.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP