Miłość w czasach epidemii. Transgraniczna "love story" po osiemdziesiątce

Ona - 85-letnia mieszkanka Danii. On - 89-latek z Niemiec. Pomimo epidemii, codziennie spotykają się przy granicy łączącej - a teraz raczej dzielącej - ich kraje. Pojawiały się wątpliwości, czy to aby na pewno bezpieczne, ale oni sami zapewniają, że utrzymują właściwą odległość. Wcześniej często urządzali wspólne wycieczki. Kolejną podróż planują, kiedy minie zagrożenie koronawirusem.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Inga Rasmussen, 85-letnia mieszkanka Danii i Karsten Tuechsen Hansen, 89-latek z Niemiec stali się miejscowymi celebrytami czasu epidemii.

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE. RAPORT TVN24.PL >>>

"To smutne, ale nie możemy tego zmienić"

Granica duńsko-niemiecka, jak wiele innych w Europie, została zamknięta ze względu rozprzestrzenianie się koronawirusa. Seniorzy, którzy - jak pisze BBC - po raz pierwszy spotkali się dwa lata temu, a od ponad roku spędzali razem prawie każdy dzień, teraz spotykają się codziennie przy granicznym szlabanie w pobliżu niemieckiego Aventoft. Wszystko to - jak podkreślają - w zalecanej, bezpiecznej odległości.

- To smutne, ale nie możemy tego zmienić - opowiadała Inga Rasmussen w rozmowie z Deutsche Welle, niemieckim nadawcą publicznym.

"Koronawirus. Raport" - eksperci odpowiadają na wasze pytania związane z koronawirusem >>>

Źródło: Google Maps

O parze zrobiło się głośno, gdy burmistrz duńskiego miasteczka Tonder, Henrik Hasling Frandsen zamieścił na Facebooku fotografię z ich spotkania.

Przedstawił krótko ich historię: "Ona ma 85 lat i mieszka w Gallehus. On ma 89 lat i mieszka w Suderluegum. Poznali się w późnym wieku i zazwyczaj odwiedzają się codziennie. Teraz spotykają się w połowie drogi na zablokowanej granicy".

"Stańmy razem w tym trudnym czasie i wspólnie znajdźmy rozwiązania" - zaapelował.

Planują wspólną podróż, kiedy skończy się epidemia

Rasmussen jeździ do granicy samochodem, a Hansen przyjeżdża tam na rowerze. Spotkania mijają im na rozmowie. Niemiec czasami wypije kieliszek czegoś mocniejszego, Dunka woli kawę. 

Oboje w przeszłości urządzali wspólne wycieczki, teraz planują podróż, kiedy epidemia dobiegnie końca.

Trudny powrót do domu. Miłość w czasach zarazy >>>

Koronawirus w liczbach

Do wtorkowego popołudnia w Niemczech potwierdzono 61 913 przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło 583 osoby. W Danii natomiast zakażonych jest 2577 osób, a zmarło 77.

W związku z epidemią niemieckie władze ogłosiły w ubiegłym tygodniu, że na ulicach miast osoby niebędące członkami tej samej rodziny mogą się spotykać najwyżej w parach i utrzymywać półtora metra odstępu. Zamknięte - z wyłączeniem jedzenia na wynos - muszą być restauracje. Niedostępne jest także wiele innych usług. Obostrzenia weszły w życie na co najmniej dwa tygodnie.

W Danii 13 marca wprowadzono ograniczenia, które miały obowiązywać do 27 marca, ale zostały przedłużone do 13 kwietnia. Zgodnie z nimi wszyscy pracownicy sektora publicznego - poza tymi na kluczowych stanowiskach - zostali wysłani na urlopy lub pracują zdalnie, zamknięte są szkoły, restauracje, kawiarnie. Zakazane zostały zgromadzenia liczące powyżej 10 osób.

Czytaj także: