Nie nosili maseczek. Za karę będą kopać groby zmarłych na COVID-19

Źródło:
"The Jakarta Post", PAP

Po tym jak indonezyjskie władze zaostrzyły obostrzenia sanitarne, osiem osób w prowincji Jawa Wschodnia zostało skierowanych do kopania grobów po tym, jak złamały nakaz noszenia masek ochronnych w przestrzeni publicznej. W całym kraju rośnie liczba pogrzebów zgodnie z rygorami epidemicznymi, co głównie na prowincji powoduje konflikty z władzami.

Osiem osób w indonezyjskim miejście Gresik - w prowincji Jawa Wschodnia - zostalo skierowanych przez lokalne władze do kopania grobów dla zmarłych z powodu COVID-19. Jak informuje dziennik "The Jakarta Post" jest to kara za łamanie nakazu noszenia masek ochronnych w miejscach publicznych.

Suyono, szef dystryktu Cerma, w którym leży Gresik, wyjaśnił, że ukarani karą kopania grobów skierowani zostaną do pracy na cmentarzu komunalnym w wiosce Ngabetan.

- Obecnie jest tam dostępnych jedynie trzech grabarzy, wiec pomyślałem, że dobrym rozwiązaniem będzie skierowanie tych (ośmiu osób - red.) własnie do pracy z grabarzami - powiedział Suyono, cytowany przez "The Jakarta Post". Jak wyjaśnia portal indonezyjskiej gazety, lokalne władze zapewniają, że ci, którzy nie nosili masek ochronnych w miejscach publicznych, nie będą brać udziału w pogrzebach, a jedynie przyotowywać groby. - Mam nadzieję, że ta kara przyniesie efekt odstraszający przed łamaniem obostrzeń medycznych - powiedział Suyono.

Google Maps

O skierowaniu do kopania grobów tych, którzy nie nosili masek w przestrzeni publicznej, zdecydowano na podstawie lokalnego prawa, które mówi, że za złamanie obostrzeń sanitarnych, grozi kara grzywny bądź prace na rzecz lokalnej społeczności. 

Tylko we wtorek ministerstwo zdrowia Indonezji poinformowało o wykryciu 3507 nowych zakażeń koronawirusem. W komunikacie podano, że liczba osób zmarłych wzrosła w ciągu doby o 124 do 8965. Oznacza to, że jest to najwyższy bilans śmiertelny wśród zakażonych koronawirusem w Azji Południowo-Wschodniej.

Rosnąca liczba pochówków

W stolicy Indonezji rośnie liczba pogrzebów przeprowadzonych zgodnie z epidemicznym protokołem. Pochowano w ten sposób już ponad 5 tys. osób. Jak informuje dziennik "Kompas", od 7 do 13 września na stołecznym cmentarzu w Pondok Ranggon, jednej z dwóch komunalnych nekropolii wyznaczonych przez władze do pochówków ofiar pandemii, odbyły się pogrzeby 213 zmarłych. Przed początkiem masowych zachorowań na COVID-19 tamtejsi grabarze chowali nie więcej niż 80 ciał tygodniowo, a w kilku ostatnich tygodniach odbywało się tam średnio 180 pochówków.

Administrator cmentarza Nadi bin Eji powiedział gazecie, że w drugiej połowie października na zarządzanym przez niego terenie może zabraknąć miejsca na nowe groby. Władze zapewniają jednak, że w mieście jest na nie dość przestrzeni i przygotowano już alternatywne miejsca spoczynku zmarłych na COVID-19. 7 września poinformowały, że od marca w Dżakarcie pochowano zgodnie z epidemicznym protokołem niemal 5100 osób.

Wykradanie ciał ze szpitali

Indonezyjskie media donoszą tymczasem, że poza Dżakartą narzucone przez rząd rygory pogrzebowe powodują konflikty rodzin zmarłych z personelem szpitali.

Zmarli pacjenci z podejrzeniem koronawirusa muszą być chowani według procedury, zgodnie z którą ciała są odkażane, umieszczane w wodoodpornych torbach, a następnie w trumnach. Te z kolei przed przewiezieniem na cmentarz mają być osobno spryskiwane płynem odkażającym i zabezpieczane folią, by chronić pracowników komunalnych.

Jednak wiele indonezyjskich rodzin grzebie swoich zmarłych nie w trumnach, a owiniętych w całuny, a pogrzebowych rytuałów, w tym mycia ciała, dokonuje w domach. Choć indonezyjska rada ulemów (duchownych muzułmańskich) dopuściła pomijanie w czasie pandemii wielu obrzędów pogrzebowych, to niezgodność tradycyjnych zwyczajów z nowymi procedurami doprowadziła do wielu przypadków wykradania ciał ze szpitali.

W czerwcu do szpitala w południowym Sulawesi wdarło się kilkadziesiąt osób, niektóre z bronią, które pobiły ochroniarza i siłą zabrały zwłoki swojego 45-letniego krewnego. Podczas incydentu w prowincji Maluku złożony z miejscowych kilkusetosobowy tłum zatrzymał ambulans przewożący ciało zmarłego na COVID-19. Sanitariusze zostali zmuszeni do zdjęcia kombinezonów ochronnych, ciało zaś zabrano na tradycyjny pogrzeb.

Google Maps

- W indonezyjskiej tradycji, we wszystkich religiach i kulturach, śmierć jest ważnym etapem życia. Z kolei pandemiczne protokoły pogrzebowe są bardzo proste i szybkie, co niektórzy mogą odbierać jako lekceważące i trudne do zaakceptowania – skomentował w rozmowie z dziennikiem "Jakarta Post" socjolog z Państwowego Uniwersytetu w Yogyakarcie dr Amika Wardana.

Bilans osób zmarłych i zakażonych koronawirusem może być zaniżony. Jak wskazał 2 września rzecznik rządowego zespołu do walki z pandemią profesor Wiku Adisasmito, kraj przeprowadza testy w kierunku koronawirusa u nie więcej niż 95 tys. osób tygodniowo – trzykrotnie mniej niż wynika to z zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Autorka/Autor:tmw/adso

Źródło: "The Jakarta Post", PAP

Tagi:
Raporty: