Tysiące Koreańskich żołnierzy i ponad sto statków usuwa skutki wycieku ropy na morzu żółtym. Z potężnego tankowca wylały się dziesiątki tysięcy ton czarnej mazi. To najpoważniejsza katastrofa ekologiczna w historii Korei.
Ropa dotarła do brzegu półwyspu w pobliżu malowniczych obszarów chronionej natury i zanieczyściła dotąd 17 kilometrów wybrzeża.
Koszty akcji ratunkowej szacowane są juz na ponad 9 miliardów dolarów. Specjalne statki przystosowane do usuwania skutków takich wypadków umieszczają pływające bariery, które mają powstrzymać przemieszczanie się ropy. Na lądzie tysiące żołnierzy i ochotników sprząta zanieczyszczone plaże.
W piątek w potężny tankowiec z 260 tysiącami ton ropy naftowej wbiła się barka. Statek uderzył bezpośrednio w ładownię, z której przez dużą wyrwę runął potok ropy wprost do morza.
Zobacz galerię WYCIEK ROPY w KOREI POŁUDNIOWEJ
Źródło: APTN