Seul odpowiada na wystrzelenie pocisków przez reżim Kima


Seul zareagował na kolejną próbę rakietową Pjongjangu i wezwał Koreę Północną do zaprzestania prób rakietowych oraz krytyki prezydenta Mun Dze Ina. Według Korei Południowej zachowanie ich północnego sąsiada jest sprzeczne z ustaleniami ze szczytów z udziałem przywódców obu krajów.

Kancelaria prezydenta Mun Dze Ina utrzymała strategię unikania "przesadnych reakcji" i łagodnego odpowiadania na prowadzone przez Koreę Północną prowokacje wojskowe i ostrzeżenia - oceniła południowokoreańska agencja Yonhap.

Według Seulu próby uzbrojenia Pjongjangu są wyrazem jego rozgniewania trwającymi wspólnymi manewrami wojskowymi Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych. Północnokoreańscy urzędnicy wielokrotnie krytykowali ćwiczenia, określając je jako przygotowania do inwazji oraz przykład "wrogiej polityki" Waszyngtonu, która zmusza Pjongjang do zbrojeń.

Zamknięty dialog z Koreą Południową

W piątek Korea Północna. wystrzeliła dwa "niezidentyfikowane pociski krótkiego zasięgu".

Miały one pokonać dystans około 230 kilometrów z maksymalną prędkością około 6,1 machów, osiągając szczytową wysokość około 30 kilometrów, po czym wpadły do Morza Wschodniego – poinformowało kolegium połączonych szefów sztabów Korei Południowej, używając stosowanej w tym kraju nazwy Morza Japońskiego.

Urzędnicy nie ujawnili danych dotyczących wystrzelonych pocisków. Ocenili natomiast, że konieczna jest dalsza analiza prowadzona przy wsparciu USA.

Północnokoreański Komitet ds. Pokojowego Zjednoczenia Kraju oświadczył niedawno w komunikacie opublikowanym przez państwową agencję prasową KCNA, że Pjongjang nie będzie rozmawiał z Seulem, nawet gdy w przyszłym tygodniu zakończą się wspólne manewry.

- Korea Południowa łudzi się, że dialog przyjdzie naturalnie - powiedział rzecznik komitetu do spraw pokojowego zjednoczenia kraju, cytowany przez KCNA.

Była to reakcja na wystąpienie Muna z okazji święta wyzwolenia spod japońskiej okupacji 15 sierpnia, w którym prezydent przedstawił swoją wizję "jednej Korei", zgodnie z którą oba państwa koreańskie powinny się zjednoczyć do 2045 roku.

Waszyngton liczy na rozmowy

Piątkowe wystrzelenie pocisków było szóstym dokonanym przez Koreę Północną zaledwie od końca lipca.

Po jednej z wcześniejszych prób sekretarz obrony USA Mark Esper zapowiedział, że jego kraj nie będzie "reagować przesadnie" na te testy i oświadczył, że Waszyngton wciąż liczy na wznowienie rozmów nuklearnych z Pjongjangiem. Wysokiej rangi południowokoreańscy urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo wezwali w piątek władze Korei Północnej, aby zaprzestały prób "pocisków krótkiego zasięgu".

Wyrazili przy tym obawy, że mogą one doprowadzić do wzrostu napięć wojskowych na Półwyspie Koreańskim - przekazał Yonhap, powołując się na kancelarię Muna.

Rozmowy i prowokacje: stosunki USA - Korea PółnocnaPAP/Reuters

Autor: akw/adso / Źródło: PAP, CNN, Reuters

Tagi:
Raporty: