Południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap podała we wtorek, że przywódca południowokoreańskiej opozycji, lider partii Toburo, Lee Jae-myung został we wtorek dźgnięty nożem w szyję podczas rozmowy z reporterami na konferencji prasowej. Z jej informacji wynika, że sprawca ataku podszedł do polityka, poprosił wpierw o autograf, po czym wyjął nóż i go zaatakował.
Napastnik został szybko obezwładniony i aresztowany. Jak podaje lokalny dziennik "Busan Ilbo", mężczyzna odmówił odpowiedzi na pytania policji dotyczące motywów ataku.
Stan zdrowia rannego polityka
Na nagraniach pokazywanych na antenie telewizji YTN oraz publikowanych w mediach społecznościowych widać, jak napastnik rzuca się na polityka z wyciągniętą rękę, po czym Lee upada. Zdjęcia prasowe ukazują Lee leżącego na ziemi z zamkniętymi oczami i krwawiącego oraz ludzi przyciskających materiałową chusteczkę do jego szyi.
Lee Jae Myung został przetransportowany do pobliskiego szpitala uniwersyteckiego śmigłowcem ratowniczym 20 minut po incydencie i trafił na oddział ratunkowy - donosi agencja Reutera, powołując się na urzędników szpitala.
Koreańska telewizja YTN podała, że Lee doznał rany kłutej szyi o średnicy około 1 cm. Jeden z członków jego partii poinformował, że Lee jest przytomny, a władze szpitala, do którego trafił, poinformowały, że nie jest w stanie zagrażającym życiu.
Na konferencji prasowej przed szpitalem w Pusanie rzecznik partii Toburo Kwon Chil-seung poinformował, że u Lee podejrzewa się uszkodzenie żyły szyjnej. - Według personelu medycznego istnieją obawy, że może dojść do dużego lub kolejnego krwotoku - powiedział.
Po udzieleniu pierwszej pomocy i przeprowadzeniu tomografii komputerowej w placówce w Pusanie polityk został przetransportowany do szpitala w Seulu, gdzie ma zostać poddany operacji.
Po południu czasu lokalnego odbyła się konferencja prasowa policji w Pusanie, na której poinformowano, że napastnik, urodzony w 1957 roku, użył do ataku 18-centymetrowego noża. Nie podano nazwiska sprawcy. Dodano, że motyw ataku jest przedmiotem śledztwa.
Atak w cieniu kampanii parlamentarnej
Lee jest liderem głównej partii opozycyjnej od sierpnia 2022 roku – poinformowała agencja Reutera. W wyborach prezydenckich w 2022 roku minimalnie przegrał – dodała. Następne wybory parlamentarne w Korei Południowej zaplanowano na kwiecień tego roku.
Partia potępiła atak, nazywając go aktem terroru i zagrożeniem dla demokracji, który nigdy nie powinien mieć miejsca.
Na informacje o ataku zareagował także prezydent kraju Yoon Suk Yeol, który powiedział, że atak na szefa partii opozycyjnej jest niedopuszczalny. Wyraził też głęboką troskę o Lee i poinstruował, aby zapewnić mu jak najlepszą opiekę.
Prezydent wezwał również do przeprowadzenia pilnego śledztwa w sprawie ataku.
Autorka/Autor: asty, momo/ prpb
Źródło: PAP, Reuters