Korea Południowa ma nowego premiera. W tle kontrowersje i oszustwo


Parlament Korei Południowej zatwierdził w środę większością głosów prezydenckiego kandydata na premiera Li Nak Jona. Stało się tak mimo ujawnionych w trakcie parlamentarnych przesłuchań kontrowersji dotyczących żony Li.

Poza rządzącą Demokratyczną Partią Korei (MPK) kandydaturę Li poparły także należące do opozycji Partia Ludowa, Partia Sprawiedliwości oraz Partia Bareun.

Będąca głównym ugrupowaniem opozycyjnym Partia Wolności Korei nie wzięła udziału w głosowaniu. Kandydatura Li przeszła 164 głosami na 188 obecnych deputowanych. Zatwierdzenie nominacji wymagało większości głosów w liczącym 299 posłów jednoizbowym parlamencie.

Fałszywy adres zamieszkania w zamian za pracę

Li Nak Jon podczas przesłuchania w parlamencie przyznał, że jego żona przed laty poświadczyła nieprawdę. Do budzącego kontrowersje zdarzenia miało dojść w 1989 roku.

Wówczas żona Li jako nauczycielka w liceum miała posłużyć się fałszywym adresem zamieszkania, by dostać pracę w lepszej szkole w Seulu. Li przyznał w środę, że żona popełniła błąd. W piątek szef kancelarii prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina, Im Dzong Sok, oficjalnie przeprosił w imieniu głowy państwa za opóźnienie w procesie nominacji szefa rządu i zaapelował do wszystkich partii o przyjęcie kandydatury Li.

Decyzja sprzeczna z obietnicami prezydenta

Południowokoreańskie media przyznają, że takie oświadczenie jest sprzeczne z wyborczymi obietnicami Muna, że najwyższe rządowe stanowiska pozostaną niedostępne dla osób, co do których pojawi się najmniejsza wątpliwość.

Opinia publiczna w Korei Płd. pozostaje wyczulona na wszelkie przejawy nieprawidłowości po skandalu korupcyjnym z byłą już prezydent Park Geun Hie. Obecnie przebywa ona w areszcie, a w związku z 18 zarzutami, które jej postawiono, odbyły się już trzy rozprawy. Parlament zdecydował również, że 7 czerwca zostanie przeprowadzone przesłuchanie prezydenckiej kandydatki na ministra spraw zagranicznych. Na to stanowisko Mun Dze In wytypował Kang Kiung Hłe, która w przypadku pozytywnego przejścia procesu weryfikacji, zostałaby pierwszą kobietą kierującą w Korei Płd. tym resortem.

Kang również zarzuca się nieprawidłowości związane z poświadczaniem nieprawdy. Według mediów miała się ona posłużyć fałszywym adresem podczas zapisywania córki do lepszej szkoły. Przed parlamentem będą zeznawać świadkowie, m.in. były dyrektor szkoły, do której uczęszczała córka Kang. Na ten sam dzień zaplanowano także przesłuchanie kandydata na wicepremiera i ministra finansów Kim Dong Jona.

Autor: arw/sk/jb / Źródło: PAP