To pierwszy przypadek w historii Korei Południowej, gdy małżonka urzędującego lub byłego prezydenta jest publicznie oskarżona w sprawie karnej. Śledztwo dotyczące Kim Keon Hi, byłej pierwszej damy, jest jednym z trzech postępowań specjalnego prokuratora, zainicjowanych przez obecny liberalny rząd wobec konserwatywnej administracji prezydenta Jun Suk Jeola.
Śledczy podejrzewają, że Kim i Jun mieli wywierać presję na konserwatywną Partię Władzy Ludowej w celu nominowania konkretnego kandydata w wyborach uzupełniających w 2022 roku. Śledztwo dotyczące 16 zarzutów obejmuje między innymi podejrzenie przyjmowania luksusowych dóbr, które nie zostały uwzględnione w jej oświadczeniu majątkowym oraz manipulowania cenami akcji Deutsch Motors w latach 2009-2012.
Byłemu prezydentowi grozi nawet dożywocie
Kim Keon Hi po przybyciu do sądu na wielogodzinną rozprawę dotyczącą wniosku o aresztowanie, nie udzieliła komentarza dziennikarzom. Kobieta trafiła do ośrodka zatrzymań w południowej części Seulu, innego niż ten, w którym przebywa jej mąż.
Jun podczas prezydentury wielokrotnie odrzucał wezwania do zbadania sprawy swojej żony, nazywając je bezpodstawnymi atakami politycznymi.
Sam Jun został usunięty z urzędu w kwietniu, a następnie ponownie aresztowany w związku ze śledztwem w sprawie wprowadzenia stanu wojennego w grudniu ubiegłego roku. Wcześniej, po aresztowaniu w styczniu, został zwolniony po ponad 50 dniach, po tym, jak sąd uznał, że nakaz wydany 19 stycznia był błędny proceduralnie. Polityk odpowiada obecnie przed sądem w związku z zarzutami o zamach stanu, za co grozi mu dożywocie lub kara śmierci.
Autorka/Autor: mjz/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JUNG YEON-JE/EPA/PAP