Kim wydał rozkaz uruchomienia "gorącej linii" z Seulem


Pjongjang oświadczył, że w środę ponownie otwarta zostanie tak zwana gorąca linia w Panmundżomie w Strefie Zdemilitaryzowanej na linii demarkacyjnej między obiema Koreami. Polecenie wydał przywódca państwa Kim Dzong Un.

O ponownym uruchomieniu bezpośredniej linii komunikacyjnej pomiędzy państwami w miejscowości Panmundżom poinformowała w środę północnokoreańska telewizja.

Połączenie zostało przywrócone o godzinie 7.30 czasu polskiego. Południowokoreańskie ministerstwo do spraw zjednoczenia poinformowało, że obie strony na początku starają się ustalić, czy kanał komunikacji działa dobrze.

Rozmowy o igrzyskach

Rozmowy mają pomóc w ustaleniu formatu dialogu dotyczącego udziału delegacji północnokoreańskiej w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się w lutym w Pjongczangu w Korei Południowej. O zamiarze wysłania sportowców na igrzyska mówił w noworocznym orędziu Kim Dzong Un.

Jeśli "gorąca linia" pomiędzy Pjongjangiem i Seulem zostanie uruchomiona, będą to pierwsze bezpośrednie rozmowy pomiędzy tymi państwami od dwóch lat.

Tak zwaną gorącą linię Pjongjang przerwał w lutym 2016 roku jako odwet za zamknięcie przygranicznego okręgu przemysłowego Kaesong, w którym współpracowały oba państwa.

"Wydano rozkazy dotyczące ustanowienia roboczych rozmów z rządem Korei Południowej, co powinno zostać uznane za stanowisko poważne i szczere" - zacytowano Ri, szefa Komitetu Pokojowego Połączenia Ojczyzny, organizacji która prowadzi rozmowy z Koreą Południową.

Seul: znaczący krok

Przedstawiciel Korei Południowej powiedział agencji Reutera, że Seul jest gotowy rozmawiać z sąsiadem, kiedy tylko uruchomiona zostanie gorąca linia. Poinformował, że rząd sprawdza linię telefoniczną dwa razy dziennie - rano i wieczorem.

Rzecznik prezydenta Korei Południowej Yoon Young-chan oświadczył, że decyzja Korei Północnej w sprawie ponownego uruchomienia gorącej linii "ma znaczenie", bo może doprowadzić do utrzymania stałej komunikacji pomiędzy państwami.

Tweet Trumpa, niedowierzanie administracji

Waszyngton oświadczył, że nie weźmie żadnych rozmów pomiędzy Koreami na poważnie, jeśli nie przyczynią się one do rozbrojenia reżimu Kima. Departament Stanu USA oświadczył, że być może Pjongjang stara się poróżnić sojuszników.

Agencja Reutera zauważa, że oświadczenie północnokoreańskich władz opublikowano kilka godzin po tym, jak Trump na Twitterze próbował ośmieszyć Kim Dzong Una. Stwierdził na Twitterze, że "jego przycisk nuklearny jest znacznie większy i potężniejszy, i działa". Nawiązał tym samym do orędzia noworocznego Kima, w którym ten oświadczył, że "przycisk atomowy zawsze znajduje się na jego biurku".

Kim chce wysłać sportowców na igrzyska

W poniedziałek, w swym noworocznym przesłaniu Kim Dzong Un zadeklarował, że jest "otwarty na dialog" z Koreą Południową i powiedział, iż rozważa wysłanie delegacji na igrzyska odbywające się u południowego sąsiada. Podkreślił też, że oficjalni przedstawiciele obu Korei mogą się spotkać w trybie pilnym, aby przedyskutować możliwość udziału Korei Północnej w igrzyskach.

Spotkało się to z życzliwą reakcją Seulu, przy czym południowokoreański prezydent Mun Dze In zaznaczył, iż poprawa stosunków między oboma krajami musi być związana z rozwiązaniem kwestii północnokoreańskiego programu nuklearnego. Prezydent Korei Południowej mówił wcześniej, że udział Korei Północnej w olimpiadzie byłby gwarancją bezpieczeństwa imprezy. Opowiedział się też za odroczeniem przez Seul i Waszyngton kolejnych manewrów wojskowych do czasu zakończenia igrzysk. Pjongjang potępił te ćwiczenia, uważając je za preludium do agresji.

Autor: pk//kg / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: