Siły zbrojne Korei Południowej i Japonii informowały w niedzielę o wykryciu wystrzelonego przez Koreę Północną pocisku balistycznego krótkiego zasięgu, który spadł do Morza Japońskiego. Była to piąta próba rakietowa przeprowadzona przez Koreę Północną w odwecie za wspólne manewry USA i Korei Południowej., które Pjongjang określa jako przygotowania do inwazji na Koreę Północną.
Jej przywódca Kim Dzong Un "pokierował" w sobotę i niedzielę połączonymi ćwiczeniami taktycznymi, których celem było przygotowanie się do kontrataku nuklearnego – podała KCNA. Na zdjęciach udostępnionych przez agencję widać dyktatora w towarzystwie córki podczas obserwacji próby rakietowej.
Według KCNA manewry zwieńczyła próba rakietowa, która była "ćwiczeniem symulującym uderzenie nuklearne na ważny wrogi cel". Pocisk był zaopatrzony w głowicę testową, która symulowała głowicę nuklearną – napisano.
Kim: agresywne kroki wrogów stają się coraz wyraźniejsze
Kim wyraził zadowolenie z wyników ćwiczeń i zapowiedział kolejne. Podkreślił potrzebę "doskonalenia gotowości" do przeprowadzenia "natychmiastowego i przytłaczającego kontrataku nuklearnego w dowolnym momencie", aby "zawsze zasiewać strach wśród wrogów" – napisano w depeszy KCNA.
Dyktator ocenił, że "agresywne kroki wrogów przeciwko KRLD stają się coraz wyraźniejsze", co wymaga "wykładniczego wzmocnienia odstraszania nuklearnego". KCNA podkreśliła, że Kim wytyczył kierunek i strategiczne cele w ramach "przygotowań sił jądrowych do wojny".
Autorka/Autor: pp/kg
Źródło: PAP, Reuters