Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un osobiście nadzoruje ćwiczenia lotnicze, które od trzech dni przeprowadza armia tego kraju - poinformowała w poniedziałek oficjalna północnokoreańska agencja KCNA. Opublikowała również fotografie, na których widać Kima w otoczeniu wojskowych.
Według agencji Kim "z zadowoleniem" obserwował szkolenie z lądowania pododdziałów strzelców wyborowych sił powietrznych i przeciwlotniczych armii Korei Północnej. KCNA przytoczyła słowa przywódcy reżimu, który stwierdził, iż "konieczne jest przeprowadzenie ćwiczeń bez uprzedzenia kogokolwiek w warunkach symulowanej wojny" w celu "poprawy gotowości" armii Korei Północnej.
W sobotę KCNA informowała, że Kim obserwował "konkurs lotów bojowych" dowódców lotnictwa sił powietrznych i przeciwlotniczych.
Całkowita gotowość
W niedzielę USA i Korea Południowa postanowiły przełożyć planowane na listopad wspólne manewry sił powietrznych, by ułatwić negocjacje w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej. O decyzji poinformowano po spotkaniu ministrów obrony USA i Korei Południowej w Bangkoku.
Przeciwko wspólnym ćwiczeniom wojskowym USA i Korei Południowej stanowczo protestowały władze w Pjongjangu, które oceniają je jako sprzeczne z ustaleniami z pierwszego szczytu prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem w Singapurze latem 2018 roku. Kim wyraził tam gotowość do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego" w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla swojego kraju.
Pjongjang wyznaczył Waszyngtonowi termin do końca roku na zmianę stanowiska w negocjacjach nuklearnych i zagroził, że jeśli wspólne ćwiczenia USA i Korei Południowej wciąż będą się odbywały, Stany Zjednoczone "zmierzą się z większym zagrożeniem" i "znajdą się w kłopotach".
W ubiegłym tygodniu południowokoreański wywiad ocenił, że kolejna runda roboczych rozmów między USA a Koreą Północną może się odbyć w listopadzie lub najpóźniej w grudniu. Poprzednie takie spotkanie w październiku w Sztokholmie zakończyło się fiaskiem, a urzędnicy z Pjongjangu zarzucili Amerykanom, że nie przedstawili żadnych nowych propozycji.
Autor: lukl//now / Źródło: tvn24.pl, PAP