Kim Dzong Un zagroził rozszerzeniem arsenału nuklearnego oraz opracowaniem bardziej wyrafinowanych systemów obrony atomowej, jeśli Stany Zjednoczone nie porzucą wrogiej polityki wobec jego kraju. Nazwał USA "największym wrogiem".
Przemawiając na zjeździe Partii Pracy Korei w Pjongjangu, na kilka dni przed objęciem urzędu przez prezydenta elekta Joe Bidena, Kim Dzong Un powiedział, że porzucenie wrogiej polityki będzie kluczowe dla Korei Północnej i Stanów Zjednoczonych. Kim Dzong Un nazwał Stany Zjednoczone "największym wrogiem" i stwierdził, że polityka Waszyngtonu wobec Korei Północnej nie zmieni się niezależnie od tego, kto jest w Białym Domu.
- Bez względu na to, kto sprawuje władzę w USA, prawdziwa natura Stanów Zjednoczonych i ich fundamentalna polityka nigdy się nie zmieni – powiedział przywódca Korei Północnej, zapewniając o rozszerzeniu powiązań Korei z "antyimperialistycznymi, niezależnymi siłami" i wzywając do rozszerzenia własnych zdolności nuklearnych.
Relacje USA-Korea Północna
Kim miał trzy bezprecedensowe spotkania z odchodzącym prezydentem USA Donaldem Trumpem i obaj korespondowali w serii listów, ale wysiłki te nie doprowadziły do porozumienia w sprawie denuklearyzacji ani oficjalnej zmiany w stosunkach między krajami.
Biden oświadczył w październiku, że spotka się z Kimem tylko pod warunkiem, że Korea Północna zgodzi się na redukcję swoich zdolności nuklearnych. W ubiegłym miesiącu Kurt Campbell, amerykański dyplomata w Azji Wschodniej w rządzie Baracka Obamy i postrzegany jako pretendent do czołowej pozycji politycznej w Azji za rządów Bidena, powiedział, że przyszła administracja USA będzie musiała podjąć nowe decyzje o podejściu do Korei Północnej i nie powtórzyć opóźnień z epoki Obamy.
Kim wezwał na zjeździe do dalszych badań i rozwoju zaawansowanego sprzętu wojskowego, w tym satelitów szpiegowskich, broni hipersonicznej, międzykontynentalnych pocisków balistycznych na paliwo stałe i dronów zwiadowczych. Powiedział również, że badania nad atomowym okrętem podwodnym zostały prawie zakończone. Jego zdaniem Korea Północna nie "nadużywa" swojej broni nuklearnej, ale musi być gotowa do uderzeń "zapobiegawczych" i "odwetowych".
Nowa "pięciolatka"
Poza polityką amerykańską i obronną, Kim obszernie mówił także o propozycjach nowego pięcioletniego planu gospodarczego, który ma zostać ogłoszony na kongresie, i który, jak powiedział, będzie nadal koncentrował się na budowaniu niezależnej gospodarki. - Podstawowymi zalążkami i tematami nowego pięcioletniego planu rozwoju gospodarczego są nadal samodzielność i samowystarczalność – powiedział.
Przyznał jednak, że jego kraj nie osiągnął celów pięcioletniego planu rozwoju gospodarczego. We wtorek na otwarciu VIII zjazdu Partii Pracy Korei, stwierdził że Korea Północna jest "daleka od osiągnięcia zakładanych celów w prawie wszystkich sektorach" – podała oficjalna agencja prasowa KCNA.
"Wciąż istnieją różne wewnętrzne i zewnętrzne wyzwania, które hamują i przeszkadzają w wysiłkach oraz postępie w kierunku ciągłych zwycięstw w budowie socjalizmu" – przekazała KCNA.
Poprzedni zjazd północnokoreańskiej partii zorganizowano w maju 2016 roku, po 36-letniej przerwie. Po jego zakończeniu Kim przyspieszył prace nad bronią nuklearną i rakietami balistycznymi, a w listopadzie następnego roku ogłosił, że jego kraj zbudował już "państwowe siły nuklearne" – przypomina japońska agencja prasowa Kyodo.
Władze Korei Północnej zamknęły w styczniu 2020 roku granice, by zapobiec zakażeniom koronawirusem, co znacznie zmniejszyło handel z Chinami, pogłębiając zapaść gospodarczą reżimu. Pjongjang nie zgłosił oficjalnie ani jednego przypadku Covid-19, ale według doniesień dziennika "Wall Street Journal" zwrócił się do międzynarodowej organizacji GAVI o przydział szczepionek.
Źródło: PAP