Inspektorzy ONZ do spraw broni chemicznej wrócili w środę do Syrii, aby zakończyć dochodzenie w sprawie użycia broni chemicznej w wojnie domowej w tym kraju. Mają zbadać kolejne przypadki użycia tej broni przez wzajemnie oskarżające się strony.
Ekipa ekspertów, kierowana przez Szweda Ake Sellstroema, przybyła do Damaszku w konwoju trzech pojazdów ONZ.
Nie tylko Damaszek
Ma ona zbadać domniemane przypadki użycia broni chemicznej 19 marca w Chan al-Assal w pobliżu Aleppo, w których zginęło 25 osób, a 86 zostało rannych. Syryjskie władze oskarżyły o ten atak powstańców. Zajmą się także doniesieniami o atakach w Maksud, dzielnicy Aleppo i w mieście Sarakeb.
Rzecznik ONZ Martin Nesirky powiedział w środę, że eksperci będą rozmawiać z przedstawicielami syryjskiego rządu na temat "ewentualnych informacji o użyciu broni chemicznej" w dniach 22, 24 i 25 sierpnia tego roku. Sellstroem zapowiedział niedawno, że jego zespół chciałby przedstawić pod koniec października swój raport końcowy o użyciu broni chemicznej w Syrii.
Masakra 21 sierpnia
ONZ-owscy inspektorzy przeprowadzili badania pod Damaszkiem, gdzie podczas ataku 21 sierpnia użyto pocisków zawierających sarin, bojowy środek trujący. Według Waszyngtonu broni chemicznej użyła strona rządowa; miało zginąć wtedy ponad 1500 osób. Inspektorzy poinformowali 16 września w raporcie, że sarin został wykorzystany "na względnie wielką skalę", lecz nie wskazali sprawców ataku.
Waszyngton, Paryż i Londyn uważają, że raport ten nie pozostawiał wątpliwości co do "wyjątkowo jasnej odpowiedzialności" reżimu syryjskiego. Z kolei Rosja, wierny od lat sojusznik prezydenta Baszara el-Asada, nie zgodziła się z raportem i zażądała powrotu misji ONZ do Syrii, aby przeprowadzić dochodzenie w sprawie innych ataków, o które oskarża rebeliantów.
Chemiczne rozbrojenie?
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow i amerykański sekretarz stanu John Kerry osiągnęli 14 września w Genewie porozumienie w sprawie zabezpieczenia, a następnie zniszczenia syryjskiej broni chemicznej do połowy 2014 roku. Od 14 października Syrię zacznie obowiązywać międzynarodowa Konwencja o zakazie broni chemicznej. W połowie listopada zaczną pracę w Syrii eksperci Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW). Zniszczenie syryjskiej broni chemicznej ma się zakończyć w połowie 2014 roku. Prezydent USA Barack Obama podkreślił we wtorek na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych konieczność wyegzekwowania zakazu użycia broni chemicznej poprzez uchwalenie obowiązującej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
- Musi być silna rezolucja RB ONZ, która zapewni, że reżim Asada dotrzyma zobowiązań. I muszą być konsekwencje, jeśli tego nie zrobi. Jeśli nie możemy porozumieć się nawet w tej sprawie, to pokazuje, że Narody Zjednoczone są niezdolne do egzekwowania najbardziej podstawowego prawa międzynarodowego - oświadczył.
Autor: //gak / Źródło: PAP