"Putin nie chce wojny z NATO, bo przegrałby ją"

Wspólne ćwiczenia sił NATO (zdjęcie ilustracyjne)
Proukraiński wiec na Alasce przed spotkaniem Donalda Trumpa z Władimirem Putinem
Źródło: Reuters
Władimir Putin nie chce wojny z NATO, bo przegrałby ją. Nie powinniśmy więc dać się zastraszyć jego retoryce ani kampanii sabotażu - stwierdził naczelny dowódca brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin na łamach dziennika "Telegraph". Jak przekonywał, Zachód potrzebuje obecnie "pewności siebie, spójności i determinacji".

Spotkanie Trumpa i Putina na Alasce. Oglądaj wydanie specjalne w piątek od godziny 19.25 w TVN24 i TVN24+

Artykuł Tony'ego Radakina został opublikowany w piątek, z okazji przypadającej w ten dzień 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej na Pacyfiku. Autor odniósł się w nim do planowanego wtedy szczytu na Alasce z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.

Admirał podkreślił znaczącą rolę Sojuszu Transatlantyckiego w budowaniu pokoju na świecie, pisząc, że "atom, NATO i Stany Zjednoczone zapewniały bezpieczeństwo Wielkiej Brytanii i Europie przez ostatnie 80 lat i czynią to nadal, nawet w tych burzliwych czasach".

Jego zdaniem "jedyną bronią, której najbardziej potrzebujemy w naszym arsenale, jest pewność siebie". Radakin zapewnił, że pomimo globalnej niestabilności, Wielka Brytania czuje się bezpiecznie. "NATO jest silne. Rosja jest słaba. Nie można tego uznać za oznakę samozadowolenia" - zaznaczył.

"Powinniśmy czerpać pewność z naszej pozycji w NATO, uznając, że jesteśmy beneficjentami tych samych gwarancji bezpieczeństwa, o które tak rozpaczliwie zabiega prezydent (Ukrainy Wołodymyr - red.) Zełenski, a następnie wykorzystać tę pewność, aby w pełni wesprzeć Ukrainę" - zaapelował dowódca brytyjskich sił zbrojnych.

Kampania szantażu Putina. "Nie powinniśmy więc dać się zastraszyć"

Radakin przestrzegł, że nie należy przeceniać zdobyczy terytorialnych Rosji. Przypomniał, że rosyjska armia zajęła mniej niż 0,4 procent terytorium Ukrainy w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2025 roku, mimo że liczba rosyjskich ofiar śmiertelnych i rannych na skutek prowadzonej wojny przekroczyła milion.

"Putin nie chce wojny z NATO, bo przegrałby ją. Nie powinniśmy więc dać się zastraszyć jego retoryce ani kampanii sabotażu, jakkolwiek skandaliczna by ona nie była" - zaapelował admirał.

W jego opinii strategią NATO jest przede wszystkim odstraszanie, czyli pokazywanie Rosji własnej siły. Według eksperta wymaga to od Zachodu "asertywności w każdej dziedzinie - nuklearnej, lądowej, morskiej, powietrznej, cybernetycznej i kosmicznej - a także na arenie dyplomatycznej i gospodarczej". Podkreślił, że te dwie ostanie liczą się najbardziej.

"Zapominamy, jak silny jest Zachód. Europa i Ameryka Północna odpowiadają za połowę światowego bogactwa. NATO wydaje na obronność więcej niż Rosja i Chiny razem wzięte" - dodał.

"Nie musimy bezradnie patrzeć, jak sytuacja po 1945 roku się pogarsza. Dysponujemy siłą finansową, militarną i intelektualną, by wspierać porządek świata, bronić go oraz stawić czoła tym, którzy ten porządek podważają. Potrzebujemy jedynie pewności siebie, spójności i determinacji" - podsumował Radakin.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
trump i putin wyszli z samolotów

TVN24 HD
WYDANIE SPECJALNE

trump i putin wyszli z samolotów
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: