Wstępne wyniki wyborów prezydenckich w Demokratycznej Republice Konga, które miały być ogłoszone w niedzielę, zostaną podane w przyszłym tygodniu - oświadczył w sobotę szef kongijskiej komisji wyborczej.
Wcześniej informowano, że wstępne wyniki wyborów mogą być ogłoszone 6 stycznia. Końcowe rezultaty głosowania spodziewane są 15 stycznia.
- Opublikowanie wyników w niedzielę nie jest możliwe, prace idą do przodu, ale jeszcze nie wszystko gotowe - powiedział AFP przewodniczący komisji wyborczej Corneille Nangaa. Rozmówca agencji nie podał jednak konkretnej daty ogłoszenia wstępnych wyników.
Reakcja prezydenta Trumpa
W związku z niestabilną sytuacją w DRK i w obawie przed możliwymi gwałtownymi protestami prezydent USA Donald Trump podjął decyzję o wysłaniu wojskowych do sąsiedniego Gabonu.
W liście skierowanym do nowej przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi Trump poinformował, że w środę do Gabonu skierowano 80 żołnierzy oraz odpowiedni sprzęt.
Prezydent wskazał, że amerykańskie siły pozostaną w regionie, dopóki będzie taka potrzeba, a w razie konieczności do DRK, Konga i Gabonu zostaną wysłani kolejni żołnierze.
Zamieszanie podczas wyborów
Wybory w DRK przeprowadzone 30 grudnia miały niespokojny przebieg. Część lokali wyborczych była otwarta w niedzielę dłużej niż planowano. W niektórych lokalach na przedmieściach Kinszasy, głosowanie rozpoczęło się z siedmiogodzinnym opóźnieniem, bo nie dowieziono urn. Głosowanie zakończyło się zaś tuż przed godziną 23.
Wielu kongijskich wyborców skarżyło się również, że ich nazwiska nie widniały na listach. Psuły się też komputery używane do głosowania elektronicznego. W wielu miejscach podczas kampanii wyborczej dochodziło do krwawych zamieszek na tle politycznym.
Obserwatorzy wskazują na liczne łamanie procedur demokratycznych. Z powodu przedsięwziętych przez władze szczególnych środków bezpieczeństwa, oficjalnie w związku z epidemią eboli, możliwości głosowania pozbawiono ponad 1 mln osób.
Na ponad dwa tygodnie przed wyborami siedem tysięcy maszyn do głosowania i urn wyborczych spłonęło w magazynie w Kinszasie. W dniu głosowania władze DRK ograniczyły też dostęp do internetu.
Szanse na pokojowe przekazanie władzy
Wybory są jednak szansą na pierwsze pokojowe przekazanie władzy w DRK od uzyskania w 1960 roku niepodległości.
Rządzący od 2001 roku dotychczasowy prezydent, 47-letni Joseph Kabila, który w sierpniu ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję, wsparł w walce wyborczej byłego szefa MSW Emmanuela Ramazaniego Shadary'ego.
Z kandydatem rządzącej partii zmierzył się były potentat naftowy Martin Fayulu oraz Felix Tshisekedi, syn byłego lidera opozycji Etienne'a Tshisekediego.
Autor: asty//now / Źródło: PAP