Dwóch uczestników antyrządowych protestów zostało zastrzelonych w Kinszasie przez służby bezpieczeństwa Demokratycznej Republiki Konga - podała organizacja praw człowieka Human Rights Watch (HRW).
Według HRW mężczyzn zabito przed kościołem św. Alfonsa w stołecznej dzielnicy Matete. Z Kinszasy napływają informacje o postrzelonych demonstrantach oraz licznych aresztowaniach - podał Reuters. Wobec wiernych w kościołach, gdzie gromadzili się protestujący, służby bezpieczeństwa miały również używać gazu łzawiącego oraz granatów hukowych.
Rzecznik policji DRK Pierrot Mwanamputu zaprzeczył jednak, że służby bezpieczeństwa użyły ognia podczas demonstracji. - Działamy za dnia, wszyscy nas obserwują, to nie noc - zapewnił. Mwanamputu potwierdził jedynie aresztowania, nie podając jednak ich dokładnej liczby. Jego zdaniem zatrzymani barykadowali drogi oraz podpalali opony.
Protesty w Kongo
Aktywiści katoliccy wzywali do protestowania w niedzielę przeciwko decyzji prezydenta DRK Josepha Kabili o przesunięciu wyborów prezydenckich na grudzień 2018 roku. Krok głowy państwa wywołał obawy opozycji, że prezydent będzie próbował usunąć konstytucyjne ograniczenia, by kandydować ponownie. Ok. 40 proc. mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga to katolicy; jak zaznacza Reuters, Kościół cieszy się autorytetem wśród społeczeństwa, ale jego przywódcy nie poparli oficjalnie protestów. Władze DRK wydały w sobotę zarządzenie, na podstawie którego ze względów bezpieczeństwa zablokowano dostęp do internetu, a operatorzy telefonii komórkowej zawiesili dostarczanie SMS-ów. Z kolei policja zakazała demonstracji i zapowiedziała, że wszystkie zgromadzenia złożone z więcej niż pięciu osób zostaną rozproszone.
Zamieszki dwa lata temu
W grudniu 2016 roku w Kinszasie wybuchły zamieszki, w których zginęło ok. 50 ludzi, a kongijska opozycja zjednoczyła się w sojuszu Zgromadzenie. Przed politycznym kryzysem i wojną domową (ostatnia, z przełomu wieków, pochłonęła życie prawie 5 mln ludzi i wzięło w niej udział kilka sąsiednich państw) ocaliła DRK mediacja miejscowych biskupów, którzy w noc sylwestrową wynegocjowali porozumienie pokojowe między Kabilą a opozycją. Sytuacja humanitarna w DRK pogorszyła się jednak drastycznie w ciągu ostatniego roku ze względu na rozszerzenie się teatru walk między wojskiem a różnymi grupami rebelianckimi na nowe obszary kraju. W czerwcu wysoki komisarz ONZ informował o wstrząsających zbrodniach w DRK, które wymagają międzynarodowego śledztwa. Z kolei czerwcowy raport Kościoła katolickiego poinformował o 3383 ofiarach konfliktu od października 2016 roku. Rząd w Kinszasie odrzucał w przeszłości oskarżenia o stosowanie nadmiernej przemocy i sprzeciwiał się międzynarodowemu śledztwu, twierdząc, że naruszałoby one suwerenność kraju. Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) przemoc spowodowała przymusowe wysiedlenie 4,1 mln ludzi. Kryzys szczególnie dotkliwie odbija się na dzieciach. Ponad 4 mln dzieci w wieku do pięciu lat zagraża skrajne niedożywienie - ocenia IOM.
Autor: mart\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters