Rosja zagraża Ukrainie. Obrady Rady do spraw Zagranicznych Unii Europejskiej i Stałej Rady OBWE

Szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau udał się w poniedziałek do Brukseli, by wziąć udział w posiedzeniu Rady Unii Europejskiej ds. Zagranicznych, gdzie omówione zostały kwestie m.in. bezpieczeństwa europejskiego. W Brukseli odbyły się także rozmowy ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE z szefem ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułebą. Na agendzie znalazła się napięta sytuacji wokół zagrożonej rosyjską inwazją Ukrainy.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Po spotkaniu Rady do spraw Zagranicznych Unii Europejskiej minister Rau rozmawiał z dziennikarzami. - Kwestia bezpieczeństwa wokół i na Ukrainie wydaje się, że zdominowała nasze dzisiejsze obrady - przyznał.

- Na początku mieliśmy takie nieformalne śniadanie z ministrem Kułebą, potem rozmawialiśmy o zasadach europejskiego bezpieczeństwa i pod sam koniec rzeczywiście taką bardzo ważną informacją, którą wysoki przedstawiciel (UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa – red.) Josep Borrell przytaczał, była ta pochodząca z Moskwy z posiedzenia Rady Bezpieczeństwa na Kremlu. I ta wywołała ożywioną dyskusję, która doprowadziła do wypracowania zasadniczo jednolitego stanowiska - przekazał szef polskiej dyplomacji.

Na naradzie, o której wspominał Rau, apelowano między innymi do Władimira Putina o uznanie niepodległości Donbasu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Liderzy separatystów proszą Putina o uznanie niepodległości. Na Kremlu narada

- W tych wszystkich głosach ujawniały się następujące kwestie: po pierwsze wszyscy śledziliśmy obrady Rady Bezpieczeństwa w Moskwie z dużym niepokojem i troską. Nie ulega wątpliwości, że wszyscy biorący udział w tej dyskusji, wskazywali na zasadność zwrócenia się do prezydenta Putina o działanie zgodne z postanowieniami prawa międzynarodowego i porozumieniami mińskimi, co faktycznie oznacza nieuznawanie tych obwodów - donieckiego i ługańskiego jako podmiotów prawa międzynarodowego - kontynuował Rau.

- Wszyscy wskazywali, że gdyby do tego jednak doszło, Unia Europejska zajmie jednoznaczne i jednolite, nacechowane jednością stanowisko w tej kwestii - zapewnił.

Rau przekazał też, że pakiet sankcji na wypadek rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest przygotowany. - Decyzje co do treści sankcji zapadły, ale nie będę o tym mówił. Natomiast co do czasu ich uruchomienia, to jest zupełnie inna kwestia, ponieważ mówimy o zdarzeniach przyszłych i niepewnych - przekazał szef MSZ.

Ocenił też, że "tak brzemiennej w skutki sytuacji, która sprowadza się do radykalnego pogorszenia bezpieczeństwa nie tylko na wschodzie Ukrainy, ale i w ogóle na kontynencie europejskim, nie było od czasu zakończenia drugiej wojny światowej".

Dopytywany zaś o wypowiedź szefa ukraińskiej dyplomacji Dmytra Kułeby, który poinformował, że Unia rozmieści na Ukrainie wojskową misję szkoleniowo-doradczą, Rau odparł: - Do tej pory obserwujemy takie bilateralne rozwiązania, które nie angażują wszystkich członków Unii Europejskiej.

Także w poniedziałek, na wniosek Ukrainy, obradowała w Wiedniu Stała Rada Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Po prezentacji ukraińskiego ambasadora OBWE Jewhenija Cymbaluka głos zabrali przedstawiciele innych państw członkowskich organizacji. W imieniu Austrii sekretarz generalny MSZ Peter Launsky, a tekst jego wystąpienia został udostępniony agencji APA. Launsky stwierdził, że "dalsze stosowanie sił zbrojnych i prowadzenie wojny - konwencjonalnej, cybernetycznej czy hybrydowej - nie rozwiąże żadnego problemu, a jedynie spowoduje więcej cierpienia". - Ta droga pozostawiłaby nas wszystkich jako przegranych. Musimy i możemy temu wspólnie zapobiec - powiedział Launsky.

- Celem wszystkich członków OBWE musi być niedopuszczenie do dalszej eskalacji sytuacji, a nawet do wojny - kontynuował. - Tutaj, w OBWE, jest odpowiednie miejsce, aby przedstawić nasze różnice i rozwiązać je w cywilizowany sposób, z wzajemnym szacunkiem i bez użycia siły - powiedział.

Launsky wezwał Rosję, aby dała szansę odnowionemu dialogowi na temat bezpieczeństwa europejskiego, zainicjowanemu przez polskie przewodnictwo w OBWE, na wspólne zmniejszenie napięć w sposób wiarygodny i zrozumiały - podaje APA. - Obejmuje to natychmiastowe, znaczne wycofanie sił rosyjskich ze strefy przygranicznej z Ukrainą oraz przestrzeganie dobrowolnych zobowiązań dotyczących zmniejszenia ryzyka i przejrzystości, określonych w Dokumencie Wiedeńskim - powiedział Launsky. Austria jest gotowa wykonać swoją część zadania.

Po zakończeniu spotkania Stałe Przedstawicielstwo RP przy OBWE w Wiedniu przekazało w komunikacie, że "w spotkaniu udział wzięli przedstawiciele państw uczestniczących OBWE oraz Sekretarz Generalna OBWE, Helga Schmid".

"Informację na temat sytuacji przekazali przedstawiciel przewodnictwa na Ukrainie i w Trójstronnej Grupie Kontaktowej (TCG), ambasador Mikko Kinnunen oraz Szef Specjalnej Misji Obserwacyjnej na Ukrainie, ambasador Halit Cevik. Ambasador Kinnunen podkreślił pogarszającą się sytuację w terenie i zwrócił uwagę, że zwoływanie posiedzeń TCG nie powinno podlegać warunkom. Ambasador Cevik wskazał na zdecydowany wzrost liczby naruszeń zawieszenia broni i wpływu napięć na sytuację humanitarną. Wskazał na pilną potrzebę zapewnienia Misji bezpiecznej możliwości wypełniania jej mandatu. Państwa uczestniczące omówiły sytuację na Ukrainie i wokół niej" - czytamy.

"Głęboko wierzymy, że dyskusja państw uczestniczących w OBWE może przyczynić się do zwiększenia przejrzystości i zaufania potrzebnego do deeskalacji i dyplomatycznego rozwiązania obecnych napięć. Polskie przewodnictwo w OBWE potwierdza swoje poparcie dla wysiłków dyplomatycznych, prac Trójstronnej Grupy Kontaktowej oraz Specjalnej Misji Obserwacyjnej OBWE na Ukrainie" - dodano.

Minister Rau, który pełni obowiązki przewodniczącego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), napisał w poniedziałek na Twitterze: "W ramach Trójstronnej Grupy Kontaktowej wzywam wszystkie strony do spotkania dzisiaj". "Wytyczne z Porozumień Mińskich z pomocą dyplomacji zapewnią właściwą pokojową drogę do rozwiązania trwającego kryzysu (na Ukrainie - red.)" - dodał.

Trójstronna grupa kontaktowa ds. konfliktu na wschodzie Ukrainy składa się z przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE. Jej stałym miejscem obrad jest stolica Białorusi, Mińsk.

Minister spraw zagranicznych Polski udostępnił także oświadczenie specjalnego przedstawiciela OBWE na Ukrainie Mikko Kinnunena, dotyczące spotkania grupy w sobotę, do którego w rezultacie nie doszło. W informacji prasowej Kinnunen zapewnił, że będzie kontynuował starania na rzecz prowadzenia dialogu w tym formacie w celu deeskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy oraz powrotu do dialogu i przestrzegania porozumień mińskich.

We wtorek Rau będzie przebywał w siedzibie NATO, gdzie spotka się z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem oraz przedstawi na posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej priorytety polskiego przewodnictwa w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

W niedzielę minister Rau rozmawiał telefonicznie z sekretarz generalną OBWE Helgą Marią Schmid. Jak przekazała szefowa organizacji na Twitterze, rozmowa z Rauem dotyczyła pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa na wschodzie Ukrainy.

"Podkreśliliśmy kluczowe znaczenie pracy Specjalnej Misji Monitorującej OBWE na Ukrainie i wysiłków negocjacyjnych podejmowanych przez Trójstronną Grupę Kontaktową dla zapewnienia ciągłego dialogu i osiągnięcia deeskalacji" - dodała Schmid.

Zagrożenia dla światowego pokoju i bezpieczeństwa były także - jak poinformowało polskie MSZ - jednym z tematów niedzielnego spotkania Raua z szefową dyplomacji Australii Marise Payne. Ministrowie omówili także perspektywy współpracy Polski i Australii w przyszłości. Wizyta minister Payne w Warszawie przypadła w 50. rocznicę nawiązania polsko-australijskich stosunków dyplomatycznych.