Kanclerz Niemiec: rosyjskie wojska przy granicy Ukrainy to zagrożenie dla bezpieczeństwa w Europie

Źródło:
PAP

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz stwierdził, że Rosja nie dostanie gwarancji od NATO w postaci zapewnienia, że Sojusz Północnoatlantycki nie rozszerzy się dalej na wschód. Podkreślił, że rosyjskie wojska u granic Ukrainy to "zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie".

W niedzielnym wywiadzie dla dziennika "Sueddeutsche Zeitung" kanclerz Niemiec odrzucił coraz głośniejszą krytykę stanowiska niemieckiego rządu wobec Rosji. "Sformułowałem jasne słowa - one obowiązują. I obowiązuje to, co rząd niemiecki, co my, Europejczycy, uzgodniliśmy z rządem amerykańskim, a mianowicie, że Rosja poniesie wysokie koszty, jeśli dojdzie do agresji militarnej przeciwko Ukrainie" - powiedział Scholz.

W sprawie ewentualnych sankcji niemiecki kanclerz uważa, że "w gronie sojuszników uzgadniamy możliwe działania. To dobrze. Musimy być w stanie działać w nagłych wypadkach. I tak będzie".

CZYTAJ WIĘCEJ: RAPORT - ROSJA - UKRAINA. SYTUACJA NA GRANICY I PRZYCZYNY KONFLIKTU

W odniesieniu do rozmieszczenia około 120 tys. rosyjskich żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą Scholz mówi, że jest to "zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie".

W kwestii żądań Rosji, by NATO wykluczyło przyjęcie Ukrainy do sojuszu obronnego, Scholz stwierdza, że "nie może być takiej gwarancji". Jednak przyjęcie kolejnych krajów Europy Wschodniej "i tak nie jest w tej chwili na porządku dziennym" - powiedział Scholz w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Równocześnie jednak zwrócił uwagę, że należy rozważyć wpływ sankcji na Niemcy. "Roztropność nakazuje, aby wybierać środki, które będą miały największy wpływ na tego, kto narusza powszechnie ustalone zasady. Jednocześnie musimy się zastanowić, jakie to ma konsekwencje dla nas samych. Nikt nie powinien żywić złudzeń, że istnieje jakikolwiek środek, który nie ma dla nas konsekwencji".

Autorka/Autor:pqv/adso

Źródło: PAP