- To, co robi Władimir Putin, nie jest logiczne. Wszystko opiera o chory pomysł odbudowy imperium - stwierdził w rozmowie z "Foreign Policy" Witalij Kliczko. Zdaniem jednego z czołowych ukraińskich polityków, rosyjskiego prezydenta trzeba zatrzymać teraz, bo inaczej będzie on parł naprzód. Po Ukrainie celem ma być Polska. - Przecież też była częścią Rosji - stwierdził Kliczko.
Zdaniem lidera partii UDAR, to co teraz dzieje się na Ukrainie, może się przytrafić innym krajom, o ile działania Rosji nie spotkają się ze zdecydowaną odpowiedzią. - To jest precedensem. Świat musi być tego świadomy - powiedział w wywiadzie Kliczko.
Imperialna polityka Putina
- Nie rozumiem polityki Putina. Ukraińcy i Rosjanie są sobie bardzo bliscy. Mamy tyle wspólnego, a on próbuje nas podzielić tym swoim pomysłem na "wielkie imperium". Po co? - mówił w rozmowie z amerykańskim dziennikarzem lider UDARu. - To co robi Putin nie jest logiczne - dodaje.
Zdaniem Ukraińca pytaniem nie jest to "czy" prezydent Rosji chce budować swoje imperium. - On to stwierdził otwarcie. Najpierw powiedział, że Krym zawsze był terytorium Rosji. Teraz powie to samo o Wschodniej Ukrainie? Kijów jest nazywany "matką miast Rusi", więc będzie następny? Kolejnym krokiem będzie Polska. Przecież też była częścią Imperium Rosyjskiego - mówił Kliczko.
Ukraiński polityk apelował wobec tego o wsparcie dla niepodległości jego kraju. - Potrzebujemy gwarancji. Jeśli ich nie będzie, jedynym sposobem na zatrzymanie Putina będzie wojna jądrowa - twierdzi Kliczko. Dodał, że jego zdaniem decyzja o zajęciu przez Ukrainę pozycji neutralnej była błędem. - Rosja podjęła decyzję za nas. Wepchnęła nas w objęcia NATO - stwierdził.
Polska jako przykład
Lider UDARu apelował też o silniejszą presję ekonomiczną na Rosję. Jego zdaniem sankcje działają i są dobrym rozwiązaniem. - W rosyjskiej propagandzie ciągle powtarzają, że USA mają słabą gospodarkę i brak praw człowieka, a UE jest na krawędzi upadku. Wobec tego dlaczego bogaci Rosjanie kształcą swoje dzieci na Zachodzie? Dlaczego jeżdżą się tam leczyć, kupują nieruchomości i jeżdżą na wakacje? Oni lubią europejski styl życia i jednocześnie go krytykują - przekonuje Kliczko.
Wskazał przy tym na Polskę jako przykład korzyści wynikających ze zbliżenia, a następnie przystąpienia do Unii Europejskiej. - Dziesięć lat temu polskie PKB było trzy razy mniejsze niż ukraińskie, dzisiaj sytuacja się odwróciła - powiedział w wywiadzie (twierdzenie Kliczki nie odpowiada prawdzie. PKB obu krajów było porównywalne ostatni raz na początku lat 90. Później Polska wyraźnie zostawiła sąsiada w tyle - red.).
- Polacy przez dziesięć lat dokonali wielkiego postępu. Kiedy jedziesz przez ich kraj wszędzie widać zmodernizowaną infrastrukturę. Ukraina ma wiele wspólnego z Polską. Ludność, terytorium czy mentalność. To dobry przykład - mówił Ukrainiec. Kliczko przekonywał, że pomaganie Ukrainie leży w najlepszym interesie Europy. - Niestabilność w tak dużym kraju może wpłynąć na cały region - zaznaczył i dodał, że Ukraińcy są "ciężko pracującymi ludźmi, którzy po prostu chcą żyć w nowoczesnym kraju europejskim".
Autor: mk//tka/zp / Źródło: Foreign Policy
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 2.0) | Kleinschmidt / MSC