Mera Gorłówki, Stanisława Kima, mianował w styczniu na ten urząd premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko. Wcześniej Kim był członkiem "rady narodowej DRL" i szefem Ochotniczego Towarzystwa Pomocy Wojsku, Lotnictwu i Flocie.
Ukraińskie MSW poszukuje Stanisława Kima za popełnienie szeregu przestępstw. Zarzuca mu m.in. utworzenie grupy terrorystycznej, a także formowanie nielegalnych formacji zbrojnych.
Życiorys Kima nie jest jednoznaczny. Widziano go np. na Majdanie w Kijowie, gdzie w latach 2013-2014 odbywały się protesty przeciwko ekipie Wiktora Janukowycza. Pytany o to, co tam robił, odpowiadał: – Byłem rozjemcą. Stałem tam po to, by nie dopuścić do prowokacji.
Rosyjskie media informowały, że Kim był związany ze stowarzyszeniem weteranów wojny afgańsko-sowieckiej, którzy mieli pilnować porządku w czasie antyrządowych demonstracji.
"Polacy i Rumuni będą żądać zwrotu mienia"
Pytano Kima także o to, dlaczego został merem Gorłówki. – Jestem związany z dyktatorami Korei Północnej. Mamy jeden rodowód. Dlatego, kiedy mówią mi, że trzeba, muszę to wykonać – odpowiadał.
Ostatnio Kim wystąpił w nagraniu, w którym ogłosił się "głównodowodzącym Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej". Opowiadał, że "Karol Marks i Lew Trocki marzyli, by zniszczyć rasę Słowian, by oddać terytorium Rosji syjonistom". Zaapelował także do wojsk ukraińskich, walczących z prorosyjskimi rebeliantami w Donbasie, by "przeszli na stronę Związku Radzieckiego".
Mer 250-tysięcznej Gorłówki, która jako jedno z pierwszych miast w obwodzie donieckim przeszła w ręce separatystów (w 2014 roku) stwierdził, że wojna w Donbasie została wywołana po to, by "ludność Ukrainy nie mogła sprzeciwić się przyszłej restytucji".
Prognozował, że "wkrótce Polacy i Rumuni będą żądać zwrotu mienia, skonfiskowanego w czasach ZSRR".
Jak zareaguje Zacharczenko?
W swoim wystąpieniu Kim skrytykował takie projekty, jak Noworosja i DRL, tłumacząc, że "przeszkadzają odrodzeniu ZSRR".
Donieckie media nie podają, z jakiej okazji mer Gorłówki wygłosił oświadczenie. Nie piszą także, w jaki sposób zareagował na to premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, skrytykowanej przez mera.
Autor: tas//gak / Źródło: inforesist.org, gazeta.ru, donbass.ua
Źródło zdjęcia głównego: gazeta.ru