Setki tysięcy osób wzięły we wtorek w Pjongjangu udział w wielkiej paradzie na zakończenie pierwszego od 36 lat zjazdu rządzącej w Korei Płn. Partii Pracy Korei. Kongres ugruntował pozycję przywódcy Kim Dzong Una, wynosząc go do rangi przewodniczącego partii.
Na centralnym placu Kim Ir Sena w Pjongjangu olbrzymie tłumy ludzi w układach choreograficznych tworzyły zmieniające się hasła partyjne. Setki tysięcy przeszły przez plac, wymachując różowymi kwiatami z papieru, kolorowymi balonami i czerwonymi flagami partyjnymi - odnotowuje portal BBC News. Na głównej trybunie obok przedstawicieli armii stał machający do zgromadzonych tłumów Kim Dzong Un, którego w ostatnim dniu zjazdu ogłoszono przewodniczącym Partii Pracy Korei (PPK). Dotychczas 33-letni Kim był przywódcą partii, ale posiadał tytuł jej pierwszego sekretarza; teraz został awansowany na stanowisko stworzone specjalnie dla niego. Przewodniczący parlamentu, Najwyższego Zgromadzenia Ludowego, Kim Jong Nam, tuż przed rozpoczęciem parady pogratulował Kim Dzong Unowi nowego stanowiska. - Wybory (...) pokazały całkowite zaufanie (...) naszej armii i naszego narodu do wielkiego przywódcy Kim Dzong Una - mówił. Północnokoreańskie media poinformowały we wtorek, że siostra Kima, Kim Jo Dzong, wiceszefowa departamentu ds. propagandy i agitacji, została wybrana do komitetu centralnego PPK. Oznacza to najpewniej dalszą konsolidacje władzy wokół Kim Dzong Una - zauważa BBC News. Ponad 120 dziennikarzy zagranicznych dostało wizy, aby móc relacjonować obrady zjazdu PPK, ale tylko nielicznym pozwolono na krótko wejść na salę posiedzeń.
Autor: kło / Źródło: PAP