Kijów: zniszczyliśmy pojazdy opancerzone Rosji. Kreml: zaatakowali "zjawę"

[object Object]
Ukraińcy strzelają do "zjaw", ale to dobrze - twierdzi Kremltvn24
wideo 2/24

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował w piątek, że ukraińska artyleria zniszczyła część rosyjskich pojazdów opancerzonych, które przekroczyły granicę. Poroszenko nie przedstawił jednak dowodów na wtargnięcie rosyjskiej kolumny, choć potwierdziło takie wtargnięcie NATO. Rosyjskie ministerstwo obrony i Federalna Służba Bezpieczeństwa, której podlegają pogranicznicy, zaprzeczyły doniesieniom Kijowa.

Informacje o częściowym zniszczeniu kolumny wozów przekazał również podczas piątkowego briefingu dla dziennikarzy sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Łysenko. Także sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen potwierdził doniesienia mediów o naruszeniu przez Rosję granicy z Ukrainą.

Wojsko z rosyjskimi flagami na zdjęciach

Wcześniej korespondenci brytyjskich dzienników "Guardian" i "Telegraph" podali, że licząca 23 transportery rosyjska kolumna wjechała na Ukrainę w czwartek po godzinie 22 czasu miejscowego. Czekała ona na zapadnięcie zmroku w okolicach obozu dla uchodźców w rosyjskim Doniecku (w obwodzie rostowskim, przy granicy z Ukrainą).

"Financial Times", przytaczając komentarze szefów dyplomacji krajów Unii Europejskiej, którzy obradowali w Brukseli na zwołanym w trybie natychmiastowym spotkaniu poświęconym sytuacji na Ukrainie, napisał, że „rosyjski konwój humanitarny może być zasłoną dymną, która ma odwrócić uwagę od broni i pojazdów opancerzonych przekraczających granicę z Ukrainą w innym miejscu".

Rosyjskie MON: Ukraińcy zniszczyli zjawę

- Żadna rosyjska kolumna wojskowa, która rzekomo przekroczyła granicę rosyjsko-ukraińską - w nocy lub w ciągu dnia - nie istnieje - oznajmił w piątek rzecznik resortu obrony Rosji generał Igor Konaszenkow, cytowany przez agencję Interfax.

Rosyjski generał zauważył, że dobrze się stało, iż "armia ukraińska zniszczyła zjawę, a nie uchodźców lub własnych wojskowych".

Takie oświadczenia, opierające się na fantazjach, a dokładniej mówiąc - na domniemaniach dziennikarzy, nie powinny być przedmiotem poważnej dyskusji między przywódcami jakichkolwiek państw - wskazał.

Konaszenkow wyraził ubolewanie, że "powodem do głośnych oświadczeń na najwyższym szczeblu w kilku krajach europejskich i państwach, które wybrały drogę europejską, stają się kaczki dziennikarskie w portalach społecznościowych, a nie fakty".

"Ciężka choroba" Zachodu

- Wygląda na to, że zjawisko nabiera charakteru masowej, ciężkiej choroby, a dokładniej mówiąc - epidemii: nie dostrzegać masowych ofiar wśród ludności cywilnej w środku Europy w wyniku zakrojonego na szeroką skalę ostrzału artyleryjskiego miast, a całymi dniami omawiać jakieś wpisy na Twitterze - powiedział.

Rzecznik dodał, że Moskwa nie zdziwi się, jeśli teraz strona ukraińska zaprezentuje własny spalony sprzęt.

Doniesienia o przekroczeniu granicy z Ukrainą przez rosyjskich wojskowych zdementowała też Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB), której podlega Służba Graniczna FR.

"Informacje o przekroczeniu granicy Ukrainy przez wojskowych FR są niezgodne z rzeczywistością. Rejony przy granicy z Ukrainą są patrolowane przez mobilne grupy pograniczników, ale wyłącznie na terytorium Federacji Rosyjskiej" - oświadczyła FSB.

Dodała ona, że w związku z regularnym ostrzeliwaniem terytorium FR i coraz częstszymi przypadkami masowego przekraczania granicy rosyjsko-ukraińskiej przez ukraińskich wojskowych podejmowane są działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom nadgranicznych miejscowości.

Autor: adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: