Rosyjskie siły zaatakowały kijowską wieżę telewizyjną. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy przekazało, że przez jakiś czas kanały telewizyjne nie będą nadawać. Państwowa Służba Ukrainy do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że w wyniku ostrzału wieży zginęło pięć osób, tyle samo zostało rannych. Strona ukraińska przekazała, że pociski nie uderzyły bezpośrednio w wieżę telewizyjną, ale w położony obok niej budynek dyspozytorni i miejsce pamięci w Babim Jarze, gdzie podczas Holokaustu wymordowano dziesiątki tysięcy Żydów.
"Przez jakiś czas kanały nie będą nadawać. W najbliższym czasie zostanie uruchomiona emisja niektórych kanałów przy pomocy zapasowych nadajników" - podało na kanale Telegram ukraińskie MSW.
Doradca szefa resortu wewnętrznego Anton Heraszczenko na swoim kanale Telegram załączył krótki film i zdjęcie przedstawiające moment uderzenia w wieżę telewizyjną. Nagrania i zdjęcia ukazujące atak publikowane były również w mediach społecznościowych, między innymi przez kanał Nexta.
Państwowa Służba Ukrainy do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że w wyniku ostrzału wieży zginęło pięć osób, tyle samo zostało rannych.
Przedstawiciel MSW: rosyjskie pociski uderzyły w symbol pamięci o Holokauście
O sytuacji związanej z atakiem na wieżę telewizyjną w Kijowie mówił doradca MSW Ukrainy Wadym Denysenko.
- Chcę wyjaśnić, rosyjskie pociski nie uderzyły w samą wieżę telewizyjną. Spadły na sąsiedni budynek, w którym mieści się dyspozytornia obiektu. Pociski nie uderzyły w wieżę, ale Babi Jar - jeden z największych symboli horroru faszyzmu. Co więcej, zginęli ludzie, którzy znajdowali się na terenie pomnika ofiar Babiego Jaru - agencja Interfax-Ukraina cytuje słowa Denysenki wypowiedziane w jednej z ukraińskich telewizji.
- Rosjanie, którzy cały czas twierdzą, że na Ukrainie walczą z faszyzmem sami prezentują ten faszyzm, znieważając, wśród innych działań, pamięć zamordowanych Żydów - dodał doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych.
- Uważam, że Izrael już powinien zareagować, bo nie sposób nie reagować na tak okropne czyny. Powinien przynajmniej wystosować notę dyplomatyczną, wezwać rosyjskiego ambasadora. We wszystkich izraelskich mediach powinno się pisać o tym, że Rosjanie ostrzeliwują miejsce pamięci w Babim Jarze i strzelają do ludzi, którzy chcieli w tych strasznych dniach oddać hołd ofiarom Babiego Jaru - mówił Denysenko.
"Jaki cel ma powtarzanie przez świat 'nigdy więcej', gdy w Babim Jarze znów giną ludzie" - napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Rosjanie strzelają w pamięć o ofiarach Holokaustu" - napisał z kolei premier Ukrainy Denys Szmyhal.
Wieża telewizyjna w Kijowie znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Centrum Pamięci o Holokauście "Babi Jar".
We wrześniu 1941 roku Niemcy zaczęli dokonywać tam masowych egzekucji ukraińskich Żydów. W ciągu dwóch dni rozstrzelano prawie 34 tysiące osób. Kolejne egzekucje trwały do 11 października. W tym czasie zabito jeszcze około 17 tysięcy Żydów. Później zorganizowano tam obóz koncentracyjny. Według różnych źródeł ogólna liczba rozstrzelanych w Babim Jarze w latach 1941-1943 waha się od 100 do 150 tysięcy osób.
Reakcja Instytutu Jad Waszem
"Zdecydowanie potępiamy rosyjski, śmiertelny atak na okolice kijowskiego Babiego Jaru, miejsca pamięci ofiar Holokaustu" - przekazał jerozolimski Instytut Jad Waszem, zajmujący się pamięcią o ofiarach Holokaustu. "Święte miejsca, takie jak Babi Jar, muszą być chronione, a nie narażone na przemoc" - dodano.
"Oczywiście bezpieczeństwo ludności cywilnej musi być powszechnie i bezwzględnie szanowane. Nadal z głębokim niepokojem śledzimy budzącą oburzenie przemoc, której doświadcza ludność cywilna na Ukrainie" - napisano w oświadczeniu.
"Wzywamy społeczność międzynarodową do podjęcia konkretnych działań, mających zapewnić bezpieczeństwo cywilom, jak również historycznym miejscom, o niezastąpionej wartości dla badań, edukacji i upamiętnienia Holokaustu" - dodano.
Korespondentka Polskiej Agencji Prasowej w Kijowie informowała wcześniej, że miasto znajduje się cały czas pod ostrzałem rosyjskim. Gdy ataki sił rosyjskich się nasilają, włącza się sygnał syreny, a mieszkańcy są wzywani do zejścia do schronów. W mieście odbierany jest sygnał ukraińskiego radia.
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ostrzegały wcześniej we wtorek o rychłym rozpoczęciu przez Rosjan szerokiej akcji dezinformacyjnej, której elementem będzie szerzenie fałszywych pogłosek o kapitulacji władz ukraińskich. Reznikow dodał, że pierwszym elementem tej kampanii będzie wywołanie masowych problemów z komunikacją na Ukrainie.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO
Źródło: tvn24.pl, Unian, PAP