Potężna eksplozja w stolicy Kenii. Kula ognia zamieniła dzielnicę w "piekło"

Źródło:
Reuters, PAP, BBC, CNN, TVN24.pl

Co najmniej trzy osoby zginęły, a blisko 300 zostało rannych na skutek wybuchu wypełnionej gazem ciężarówki w jednej z dzielnic Nairobi - podaje BBC. Do eksplozji doszło w czwartek wieczorem na parkingu firmy zajmującej się uzupełnianiem butli gazowych. Eksplozja wywołała rozprzestrzeniający się na okoliczne budynki pożar. 

Do potężnego wybuchu w stolicy Kenii doszło w czwartek późnym wieczorem. Około 23:20 lokalnego czasu eksplodowała wypełniona gazem ciężarówka znajdująca się na parkingu przedsiębiorstwa uzupełniającego butle gazowe. Wybuch był tak silny, że powstała "ogromna kula ognia", która w szybkim czasie "rozprzestrzeniła się we wszystkie strony", relacjonował rzecznik kenijskiego rządu Isaac Mwaura. Jak dodał, "piekło", które wówczas powstało, zaczęło obejmować stojące w okolicy pojazdy oraz budynki mieszkalne i przemysłowe, ogniem zajął się m.in. zlokalizowany nieopodal magazyn tekstyliów.

Jako że do wybuchu doszło tuż przed północą, w wielu z nich nadal znajdowali się mieszkańcy. Według najnowszych informacji co najmniej trzy osoby zginęły, a kolejnych 280 zostało hospitalizowanych. Liczby te nie są jednak ostateczne. W okolicy nadal prowadzone są akcje poszukiwawcze.

Latające butle z gazem

Według świadków zdarzenia, w wyniku eksplozji w powietrze wyrzucone zostały rozmaite przedmioty, w tym butle z gazem i kontener transportowy. Jedna z takich butli wybuchła tuż przed okolicznym mieszkańcem, Bonifacem Sifuną. - Zostałem poparzony przez eksplodującą butlę z gazem, gdy próbowałem uciekać - opowiada. - Wybuchła tuż przede mną. Siła wybuchu powaliła mnie na ziemię, płomienie mnie pochłonęły. Na szczęście miałem na tyle siły, by uciec - przyznał w rozmowie z agencją Reutera.

Siła wybuchu była na tyle duża, że inna z wyrzuconych w powietrze butli z gazem uszkodziła oddalony o 200 metrów dach budynku mieszkalnego. - Ogień dogonił mnie z odległości niemal kilometra – opisuje rozmówca Reutera, który doznał poparzeń szyi. - Wszyscy uciekali – opisuje BBC Jackline Karimi, mieszkanka Nairobi. - Widziałam płonącą kobietę, ale nie mogłam jej pomóc - dodaje.

ZOBACZ TEŻ: Wybuch w bistrze. "Popękały szyby w oknach i spadł podwieszany sufit"

Wybuch w stolicy Kenii

- Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone, a w jego pobliżu utworzono centrum dowodzenia, którego zadaniem jest koordynowanie akcji ratowniczych - przekazał rzecznik kenijskiego rządu. Okoliczni mieszkańcy proszeni są o trzymanie się od wyznaczonego terenu z daleka. Przyczyny eksplozji ciężarówki pozostają nieznane. Już teraz jednak wiadomo, że przedsiębiorstwo, na terenie którego doszło do eksplozji, nie posiadało stosownych licencji na prowadzenie działalności związanej z dystrybucją gazu.

Mieszkanka Nairobi spogląda z balkonu na straty wywołane czwartkową eksplozją PAP/EPA/DANIEL IRUNGU

Kenijski Urząd Regulacji Energii i Ropy Naftowej (EPRA) poinformował, że otrzymał w ubiegłym roku od rzeczonej firmy trzy wnioski o wydanie zezwolenia na budowę instalacji do magazynowania i dystrybuowania skroplonego gazu ropopochodnego (LPG). Wszystkie trzy zostały odrzucone ze względu na fakt, iż przedstawione przez przedsiębiorstwo projekty instalacji "nie spełniały wymogów bezpieczeństwa określonych w normach kenijskich". W uzasadnieniu odmowy EPRA zwrócono też uwagę na "wysoką gęstość zaludnienia wokół proponowanej lokalizacji" - przekazał urząd w treści wystosowanego w piątek oświadczenia prasowego.

ZOBACZ TEŻ: Podłączał butlę, doszło do eksplozji gazu. Runął dach kamienicy

Autorka/Autor:jdw//mm

Źródło: Reuters, PAP, BBC, CNN, TVN24.pl