Katar odpowiada: zostaliśmy odizolowani, ponieważ jesteśmy postępowi


Katar nie jest gotowy na zmianę polityki zagranicznej w celu rozwiązania sporu z innymi arabskimi państwami Zatoki. Nigdy nie będzie (w tej sprawie) kompromisu - powiedział w czwartek reporterom Reutera minister spraw zagranicznych Kataru Shaikh Muhammd bin Abdulrahman al-Thani. Minister odniósł się w ten sposób do decyzji niektórych państw o izolacji dyplomatycznej Kataru.

- Zostaliśmy odizolowani, ponieważ jesteśmy postępowi i odnosimy sukcesy - oznajmił al-Thani i podkreślił, że spór w Zatoce Perskiej stwarza zagrożenie dla stabilizacji regionalnej.

W poniedziałek Araba Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), Bahrajn, Jemen, Egipt, Libia i Malediwy zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem, oskarżając ten kraj o wspieranie terroryzmu.

- Nie jesteśmy gotowi, aby się poddać i nigdy nie będziemy gotowi na uzależnienie naszej polityki zagranicznej - zaznaczył minister.

Jak zapewnił, Katar nadal będzie jednak przestrzegał umów LNG, które podpisał ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (ZEA), pomimo że zerwały one relacje z Dohą. Minister zaznaczył przy okazji, że 40 proc. energii ZEA zależy od dostaw katarskiego gazu.

W środę władze ZEA zabroniły również w mediach publikowania wyrazów wsparcia dla Kataru. Za niedostosowanie się do zalecenia grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Z dostawą żywności pomoże Iran

W obawie przed wojną handlową, mieszkańcy Kataru zaczęli robić zakupy spożywcze na zapas. Sklepowe półki zaczęły świecić pustkami, a sytuacja może stać się nie lada wyzwaniem dla tego niewielkiego arabskiego kraju, ponieważ polega on w dużej mierze dostawie produktów z zagranicy.

- Nie martwimy się o jedzenie - skomentował sprawę minister i stwierdził, że Katarczycy "mogą żyć w ten sposób w nieskończoność". Al-Thani powiedział również, że Iran jest gotowy na pomoc w dostawie żywności do Kataru.

Teheran zaoferował również dostęp do trzech swych portów dla katarskich statków. Oferta nie została jeszcze zaakceptowana.

Los amerykańskiej bazy

Al-Thani potwierdził również doniesienia mówiące o przysłanie do Kataru tureckich jednostek. Żołnierze mają bronić bezpieczeństwa w regionie.

Przy okazji minister nawiązał do sprawy amerykańskiej bazy Al-Udeid w arabskim państwie. - Nie przewidujemy żadnych zmian w funkcjonowaniu amerykańskiej bazy w Katarze - oznajmił polityk.

Al-Udeid to centrum dowodzenia całych amerykańskich sił w regionie Bliskiego Wschodu. Stamtąd jest między innymi koordynowana kampania lotnicza przeciw tak zwanemu Państwu Islamskiemu. Tam znajduje się regionalne Dowództwo Centralne.

Autor: arw\mtom / Źródło: Reuters, TVN24

Raporty: