Porozumienie "solidarności i stabilności" podpisało sześć krajów Zatoki Perskiej. Ma ono zakończyć bojkot Kataru, który trwał od czerwca 2017 roku. Poinformował o tym następca tronu Arabii Saudyjskiej książę Muhammad ibn Salman.
Porozumienie zostało osiągnięte na dorocznym szczycie Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC), który odbywa się w saudyjskim mieście Al-Ula, a pośredniczyły w jego zawarciu władze Kuwejtu i administracja Stanów Zjednoczonych.
Następca tronu Arabii Saudyjskiej i de facto jej przywódca, książę Muhammad ibn Salman, podkreślił, że zmiana polityki wobec Kataru podyktowana jest potrzebą zjednoczenia się przeciw "zagrożeniom wynikającym z programu jądrowego i balistycznego" Iranu.
W szczycie wziął udział emir Kataru, szejk Tamim ibn Hamad Al-Sani, powitany na lotnisku przez księcia Muhammada.
Mediatorem w tym konflikcie, który ciągnął się od czerwca 2017 roku, był Kuwejt. - Dzięki propozycji emira Kuwejtu, szejka Sabaha al-Ahmada al-Dżabira as-Sabaha postanowiono otworzyć przestrzeń powietrzną oraz granice lądowe i morskie między Arabią Saudyjską i Katarem – poinformował w kuwejckiej telewizji były premier tego kraju szejk Ahmed Nasser as-Sabah.
Porozumienie wpisuje się w strategię administracji Trumpa
Agencja Reutera zwraca uwagę, że porozumienie, które pomogły wypracować Stany Zjednoczone, wpisuje się w strategię administracji prezydenta Donalda Trumpa, która doprowadziła do uznania Izraela przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn, Sudan i Maroko w nadziei na utworzenie z nim wspólnego frontu przeciw Iranowi.
Zięć i doradca Trumpa, Jared Kushner, który był zaangażowany w rozmowy między skonfliktowanymi krajami Zatoki Perskiej, wziął udział w spotkaniu w Al-Ula. Powołując się na bliskowschodnich dyplomatów, Reuters podaje, że do zawarcia porozumienia dążyła Arabia Saudyjska, która chciała - przed objęciem urzędu prezydenta USA przez Joe Bidena - zademonstrować wolę pokojowego rozwiązywania regionalnych konfliktów.
Kuwejt ujawnił już na początku grudnia, że toczą się rozmowy, które mają doprowadzić do porozumienia między Katarem i bojkotującymi go krajami Zatoki Perskiej, co wkrótce potwierdził Rijad.
Bojkot Kataru
Konflikt w regionie zaczął się w czerwcu 2017 roku, gdy Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Egipt oskarżyły Katar o wspieranie i finansowanie światowego terroryzmu i wrogość względem sąsiadów, polegającą na popieraniu i udzielaniu azylu dysydentom z tych państw. Sąsiedzi zerwali stosunki dyplomatyczne z Katarem, zamknęli dla Katarczyków granice i przestrzeń powietrzną swoich państw oraz ogłosili blokadę Kataru.
Kraje bojkotujące, którym zdecydowanie przewodziła Arabia Saudyjska, aspirująca do roli regionalnego hegemona, ogłosiły też, że Katar utrzymuje zbyt bliskie stosunki z Iranem i Turcją. Rijad źle postrzega niezależność sąsiada i jego polityczne wpływy, próby przeprowadzenia nowoczesnych reform w kraju, a przede wszystkim udzielane przez niego wsparcie dla odwołujących się do islamu ruchów politycznych, jakie pojawiły się na Bliskim Wschodzie po arabskiej wiośnie w latach 2010-2011.
Źródło: PAP