Minister: Indie zaatakują nas w ciągu 36 godzin 

shutterstock_1811139718
Rośnie napięcie między Indiami i Pakistanem po ataku w okolicach Pahalgamu
Źródło: Reuters

Indie planują przeprowadzenie akcji militarnej na Pakistan w ciągu najbliższych 24-36 godzin - w środę o świcie stwierdził pakistański minister informacji. Napięcie pomiędzy Indiami i Pakistanem gwałtownie wzrosło po ataku terrorystycznym w Kaszmirze.

Kluczowe fakty:
  • Napięcie między Indiami i Pakistanem wzrosło po ataku na turystów w indyjskim Pahalgam, w którym zginęło 26 osób.
  • Według pakistańskiego ministra Indie zamierzają uderzyć "w ciągu kolejnych 24-36 godzin", nie przekazał jednak żadnych informacji na potwierdzenie tych twierdzeń.
  • Kontrola nad Kaszmirem od dekad pozostaje przedmiotem sporu pomiędzy dysponującymi bronią atomową Indiami i Pakistanem.

W środę o świcie pakistański minister informacji Attaullah Tarar napisał w serwisie X, że "Pakistan ma wiarygodne informacje wywiadowcze, że Indie zamierzają przeprowadzić akcję militarną przeciwko Pakistanowi w ciągu kolejnych 24-36 godzin". Tarar nie przedstawił żadnych informacji na potwierdzenie tych słów, nie przekazał również, jaką skalę miałaby mieć indyjska "akcja militarna".

Według ministra, uderzenie Indii ma nastąpić w związku z wysuwanymi przez to państwo oskarżeniami o udział Pakistanu w ataku terrorystycznym na turystów sprzed tygodnia. Do ataku doszło w mieście Pahalgam w Kaszmirze. Zginęło w nim 26 osób. Władze w Delhi oskarżyły Pakistan o powiązania ze sprawcami zamachu, co Islamabad zdecydowanie odrzuca.

W swoim wpisie minister Tarar podkreślił, że Pakistan sam pada ofiarą terroryzmu i zawsze potępia każdą jego formę. Przypomniał, że jego kraj "zaoferował wiarygodne, przejrzyste i niezależne dochodzenie" w sprawie ataku. "Niestety, zamiast podążać ścieżką rozsądku, Indie najwyraźniej zdecydowały się podążać niebezpieczną ścieżką irracjonalności i konfrontacji, co będzie miało katastrofalne konsekwencje dla całego regionu i nie tylko" - zaznaczył, dodając, że jakiekolwiek militarne działania Indii "spotkają się z pewną i zdecydowaną reakcją".

Wcześniej, w poniedziałek, ostrzeżenie o "nieuchronnej" inwazji Indii wydał pakistański minister obrony Khawaja Muhammad Asif.  - Wzmocniliśmy siły, ponieważ (inwazja Indii - red.) jest teraz nieuchronna - powiedział. Kilka godzin później wycofał się jednak z tych słów, podkreślając, że "najbliższe dwa do trzech dni będą kluczowe" i "jeżeli nic się nie wydarzy, to bezpośrednie zagrożenie minie".

Napięcia na linii Indie-Pakistan

Po ataku na turystów napięcie między oboma państwami gwałtownie wzrosło. Indie określiły zamach jako "najbardziej śmiercionośny atak na cywilów w regionie od 2000 roku". Zidentyfikowały jako Pakistańczyków dwóch bojowników podejrzanych o tej dokonanie zbrodni, ale Islamabad zaprzeczył, jakoby miał odegrać jakąkolwiek rolę w zamachu. Premier Pakistanu Shehbaz Sharif uznał oskarżenia za "bezpodstawne" i zażądał "neutralnego śledztwa". Premier Indii Narendra Modi obiecał zaś ścigać "terrorystów" i ich wspólników "do końca świata".

Po ataku Indie zamknęły granicę lądową z Pakistanem, anulowały umowę o podziale wody i obniżyły rangę stosunków dyplomatycznych, a Pakistan wydalił indyjskich dyplomatów i doradców wojskowych, unieważnił wizy dla obywateli Indii i także zamknął przejścia graniczne z Indiami. Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała do obu krajów o "maksymalną powściągliwość". Podobne stanowisko przedstawiły władze Chin. Arabia Saudyjska poinformowała, że podejmuje "działania mające na celu uniknięcie eskalacji", a Iran zaproponował swoją mediację.

Indie i Pakistan roszczą sobie prawa do Kaszmiru i stoczyły o niego już dwie wojny. Sporny region, zamieszkany głównie przez muzułmanów, należy częściowo do Indii, a częściowo do Pakistanu. Dotychczas nie uregulowano między nimi linii granicznej na tym obszarze. Formalnie stanowi ją tzw. linia kontroli, która wyodrębnia administrowane przez Indie Ladakh, Dżammu i część Kaszmiru od części Kaszmiru zarządzanej przez Pakistan. Od 1989 roku w indyjskim Kaszmirze trwa antyindyjska rebelia, która kosztowała już życie dziesiątek tysięcy osób. O jej wspieranie Indie oskarżają Pakistan.

Podzielony Kaszmir
Podzielony Kaszmir
Źródło: Reuters/PAP
Czytaj także: