Karol Nawrocki przemawiał w czasie wtorkowej, wieczornej sesji obrad w Nowym Jorku.
- Świat zmienił się całkowicie, od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zostaliśmy brutalnie wybudzeni z błogiego snu o świecie końca historii – powiedział na wstępie. - Granice państwowe przestały być nietykalne, a międzynarodowe prawo zaczęło być traktowane jak sugestia, a nie jak reguła – zwrócił uwagę. Przypomniał, że Polki i Polacy wsparli Ukraińców po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę.
- Rosyjska inwazja na Ukrainę to nie tylko najpoważniejszy konflikt od drugiej wojny światowej. To także punkt zwrotny. Dotychczasowy ład międzynarodowy kruszeje na naszych oczach – stwierdził.
Nawrocki: stoimy w punkcie zwrotnym, dla Rosji narody to własność kolonialna
Tłumaczył, że "stoimy w punkcie zwrotnym historii, w czasie, gdy decyzje podejmowane dziś, będą mieć konsekwencje na kolejne dekady". Mówił, że "wszyscy musimy mieć tego świadomość" i "wszyscy bierzemy za to odpowiedzialność". - Dlatego właśnie teraz, jako wspólnota demokratycznych państw, musimy spojrzeć na obecną sytuację jak na pole walki o zasady, których przestrzeganie może zdecydować o przyszłości naszej cywilizacji. Myślę, że to ostatni moment na podjęcie konkretnych działań - powiedział prezydent.
Odnosząc się do rosyjskich kłamstw dotyczących wojny prowadzonej przeciwko Ukrainie, wyjaśniał, że "pierwotne przyczyny konfliktu" to imperialne, kolonialne zakusy Moskwy. Dla Rosji "całe narody to własność kolonialna" - opowiadał przed zgromadzonymi politykami i dyplomatami, wskazując, że Rosja "uzasadnia inwazje jako korekty historyczne". - My w Europie Środkowej i Wschodniej znamy to od co najmniej 86 lat - przypomniał, podkreślając, że w XXI wieku ten zestaw pojęć jest w wydaniu Rosji ten sam.
Ocenił, że rosyjska agresja na Ukrainę nie jest konfliktem o charakterze wyłącznie regionalnym. Jak dodał, to sprawdzian, czy zasady, na których opiera się ONZ, przetrwają próbę czasu, czy też "ustąpią pod ciężarem imperialnych i kolonialnych ambicji państwa, które uważa się za stojące ponad prawem i które wielokrotnie ignorowało rezolucje Zgromadzenia i wiele innych zgromadzeń".
"Polska jest gotowa do obrony swojego terytorium"
Karol Nawrocki powiedział, że "niestety wiatr historii, którą tak dobrze znamy oraz rozumiemy w Polsce, zaczyna także wiać obecnie". - Ponownie zaczynamy doświadczać rosyjskiego imperializmu także na naszych ziemiach - zauważył.
Przypomniał, że w nocy z 9 na 10 września doszło do ataku rosyjskich dronów na terytorium państwa członkowskiego NATO. - Kilkanaście dronów naruszyło granice mojego kraju celowo – bo, zapewniam, nie był to przypadek – na rozkaz wydany w stolicy państwa będącego stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa. W konsekwencji Polska po raz pierwszy od II wojny światowej była zmuszona do otworzenia ognia do wrogich obiektów nad naszym terytorium - powiedział prezydent.
- Zapewniam, że Polska zawsze będzie odpowiednio reagować i jest gotowa do obrony swojego terytorium. (...) Polska nie przestraszy się rosyjskich dronów. (...) Dlatego przeznaczamy znaczące kwoty na rozwój naszych zdolności obronnych, dlatego budujemy odporność naszego państwa, ale też naszej części Europy. Ofiarami podobnych prowokacji ze strony Rosji stały się bowiem także państwa bałtyckie i Rumunia - oświadczył Nawrocki.
- Jako lider regionu, działamy na rzecz wzmacniania bliskich powiązań państw Bukaresztańskiej Dziewiątki, i dlatego też rozwijamy współpracę ramach Inicjatywy Trójmorza. Jako głos regionu, podkreślamy: nie ma naszej zgody na to, by Moskwa tak bezpardonowo dokonywała wobec nas i innych narodów Europy aktów prowokacji, testując nasze reakcje, zastraszając nasze społeczeństwa - dodał prezydent.
Nawrocki: Rosja musi zakończyć wojnę i przyjąć za nią pełną odpowiedzialność
Prezydent ocenił, że obecne działania Rosji nie wskazują na jej gotowość do prawdziwego pokoju. - Deklaracjom o dialogu towarzyszą ofensywy militarne i ataki na ukraińskie miasta, których ofiarami są cywile, w tym dzieci. Kiedy Moskwa mówi "pokój", w praktyce ma na myśli kapitulację Ukrainy. Rozmowy pokojowe muszą obejmować udział władz Ukrainy i mieć mandat jej obywateli - podkreślił Nawrocki.
Zaznaczył, że Rosja musi zakończyć wojnę i przyjąć za nią pełną odpowiedzialność. - Pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności powinno być naszym obowiązkiem. Sprawcy wszystkich zbrodni międzynarodowych muszą być sądzeni przed właściwymi sądami. Dlatego też Polska wspiera prace Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości oraz Międzynarodowego Trybunału Karnego i popiera ideę ustanowienia specjalnego trybunału ad hoc, który osądziłby sprawców zbrodni agresji Rosji przeciwko Ukrainie - oświadczył.
Nawrocki zaznaczył, że "żadne wojny nie mogą się agresorom opłacać". - Ofiarom należy się pełne zadośćuczynienie, także od tych, którzy wywołali II wojnę światową - podkreślił.
"Polska niezmiennie za rozwiązaniem dwupaństwowym"
Prezydent podkreślił, że świat stoi obecnie przed całą gamą wyzwań o charakterze globalnym oraz lokalnym. - Oczy świata i również nasze są dziś zwrócone na Bliski Wschód. Polska z zaniepokojeniem śledzi sytuację w tym regionie, gdzie w wyniku brutalnych ataków Hamasu z 7 października 2023 roku doszło do eskalacji konfliktu - powiedział.
Nawrocki zaznaczył, że Izrael - jak każde inne państwo - ma prawo do obrony, ale działania, które podejmuje, muszą być zgodne z międzynarodowym prawem, w tym humanitarnym.
- Polska niezmiennie opowiada się za dwupaństwowym rozwiązaniem konfliktu na Bliskim Wschodzie, w taki sposób, aby dać zarówno Palestyńczykom, jak i Izraelczykom prawo do życia w pokoju i bezpieczeństwie - przypomniał prezydent. - Polska konsekwentnie wspiera międzynarodowe wysiłki na rzecz poprawy sytuacji na Bliskim Wschodzie i wzywa ONZ do działania - dodał Nawrocki.
Nawrocki o G20 i Radzie Praw Człowieka
Prezydent podkreślił, że Polska, współzałożyciel ONZ, jest dwudziestą co do wielkości gospodarką świata i krajem, który w ciągu ostatnich 30 lat przekształcił się z kraju rozwijającego się w kraj rozwinięty oraz z gospodarki centralnie planowanej w gospodarkę rynkową.
- To wyjątkowe doświadczenie pozwala nam wnieść istotny wkład w dyskusje ONZ na temat rozwoju, łącząc perspektywy globalnego Wschodu i Zachodu, a także Północy i Południa - zauważył.
- Biorąc pod uwagę nasz potencjał i doświadczenia konsekwentnie zabiegamy o udział w pracach G20 – formacie, który pełni rolę mostu w obecnych, burzliwych czasach. Mamy nadzieję, że zaproszenie do współpracy oraz do udziału w kolejnym szczycie grupy wystosowane przez Stany Zjednoczone, przełożą się na stałą obecność Polski w tym gronie - oświadczył Nawrocki.
Podkreślał też konieczność ochrony praw człowieka. Zauważył, że wśród priorytetów Polski pozostaje sytuacja praw człowieka na Białorusi i w innych krajach wschodniego sąsiedztwa.
- Uważamy Radę Praw Człowieka za główny organ praw człowieka w systemie Narodów Zjednoczonych, który odgrywa kluczową w przestrzeganiu standardów ochrony. Dlatego też Polska przedstawiła swoją kandydaturę do członkostwa w Radzie Praw Człowieka na lata 2029-2031 - mówił Nawrocki.
Nawrocki: zgadzam się z prezydentem Donaldem Trumpem
Nawrocki stwierdził, że Europa popełniła błędy. Jak dodał, zgodził się z krytyką Donalda Trumpa pod adresem państw kontynentu. - Tak, zgadzam się z prezydentem Donaldem Trumpem, że w ostatnich latach, przed czym przestrzegaliśmy jako Polacy, i taki sygnał szedł też z Europy Środkowej i Wschodniej – wskazał.
- Europa pogrążyła się w ideologicznym szale, który doprowadził do złych decyzji w zakresie migracji. Do zielonego szaleństwa i Zielonego Ładu, który niszczy rynki gospodarcze, ekonomiczne i także rynki rolne - powiedział prezydent.
- Tak, ta sama Europa, nasi przyjaciele i nasi partnerzy, z którymi chcemy budować wspólną Unię Europejską, przez wiele lat dotowali Federację Rosyjską, kupując ruski, tani gaz. My to wszystko, drodzy państwo, w Polsce i w Europie Środkowej wiemy i cieszymy się zawsze wtedy, kiedy przywódcy państw Europy Zachodniej wyciągają z tego konsekwencje i słuchają naszego głosu - dodał Karol Nawrocki.
Spotkania na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ
Przed wystąpieniem prezydent Karol Nawrocki odbył szereg krótkich spotkań przy okazji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. – Prezydent spotyka wielu liderów, sam widziałem bezpośrednie rozmowy z prezydentami Czech, Słowacji, prezydentem Ukrainy, Azerbejdżanu – przekazał szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
Dopytywany o spotkanie z prezydentem Zełenskim Przydacz zaznaczył, że doszło właśnie do takiej krótkiej rozmowy. – Było powitanie i krótka rozmowa, ale nie wykluczamy, że tych kontaktów może być w przyszłości więcej – zaznaczył.
W poniedziałek prezydent spotkał się podczas lunchu z prezydentami Litwy, Łotwy i Estonii: Gitanasem Nausedą, Edgarsem Rinkeviczsem i Alarem Karisem. Politycy rozmawiali o sytuacji w regionie.
Autorka/Autor: Adam Styczek, Adam Sobolewski
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP/EPA