MSZ potwierdza niedzielne doniesienie agencji informacyjnych, że na pokładzie porwanego przez somalijskich piratów niemieckiego statku "Patriot" znajduje się Polak.
O tym, że Polak jest kapitanem pływającego pod maltańską banderą niemieckiego statku, już w niedzielę informowały maltańskie media, powołując się agencję Reuters. MSZ nie potrafił jednak od razu potwierdzić tej informacji.
Rzecznik prasowy MSZ Piotr Paszkowski wyjaśnił, że początkowe wątpliwości dotyczące narodowości kapitana statku wiązały się z jego obcobrzmiącym nazwiskiem. Na liście opublikowanej przez armatora z Hamburga rzeczywiście takich nazwisk nie było.
Jednak MSZ - wykorzystując kontakty w Brukseli - ustaliło już, że kapitan statku jest Polakiem.
Nikomu nic się nie stało
Oprócz Polaka na "Patriocie" pracuje Ukrainiec i 15 Filipińczyków. Według informacji z niedzieli, żadnemu z członków załogi nie stała się krzywda.
Blisko 180 metrowy "Patriot" został zwodowany w 2002 r. w japońskiej stoczni Hakodate. Przeznaczony jest do przewozu zboża. Gdy został porwany, płynął do portu Hodeidah w Jemenie.
Źródło: IAR, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, bluships.com