Sekretarz generalny NATO Mark Rutte w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa powiedział, że to, co wyniknie z rozmów pokojowych w sprawie wojny w Ukrainie "musi być trwałe i wiarygodne". Uczestniczący w tym samym panelu amerykański senator Lindsey Graham stwierdził, że należy "wprowadzić zasadę, według której każdy następny atak oznaczałby akcesję Kijowa do NATO". W Monachium swoje oświadczenie w sprawie sankcji na Rosję po ewentualnym zawarciu pokoju wydali ministrowie spraw zagranicznych państw G7.
- Cokolwiek wyniknie z negocjacji, musi być trwałe i wiarygodne. Co do tego istnieje zgoda w Europie i USA. Jeśli wyłącznie Ukraina będzie dbać o trwałość rozejmu, to może nie wystarczyć - ostrzegł szef NATO. Odpowiadając na pytanie o najbliższą przyszłość Sojuszu, zaznaczył, że "pozostaje optymistą i widzi pełne oddanie NATO, również obecnej administracji USA".
Szef NATO podkreślił, że w Sojuszu istnieje zrozumienie i zgodność względem tego, że Ukrainie należy zapewnić najlepszą możliwą pozycję w potencjalnych rozmowach pokojowych.
"Potrzebujemy NATO bardziej niż kiedykolwiek"
W panelu uczestniczyli również amerykańscy senatorowie Lindsey Graham oraz Jeanne Shaheen.
Republikański senator Graham podkreślił, że "w tej chwili potrzebujemy NATO bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości". Komentując sposób na powstrzymanie ponownego ataku Rosji na Ukrainę po ewentualnym zakończeniu walk, podkreślił, że "powinniśmy wprowadzić zasadę, według której każdy następny atak automatycznie oznaczałby akcesję Kijowa do NATO".
Przewodniczący senackiej komisji ds. budżetu ocenił też, że "prezydent USA Donald Trump jest osobą, która może uczynić świat bezpieczniejszym, ponieważ to jego boi się Władimir Putin". Polityk poparł pomysł związania amerykańskiego przemysłu z ukraińskimi złożami metali ziem rzadkich, ponieważ - w jego ocenie - "Amerykanie zrozumieliby dzięki temu, że mają namacalny i fizyczny argument do tego, by bronić Ukrainy".
Senator ocenił, że Zachód powinien już w 2014 roku "zintegrować ukraińską gospodarkę ze swoją i zbudować silną armię tego kraju". - Już nie możemy martwić się tym, żeby nie sprowokować Putina, ale tym, żeby go zatrzymać. Odrobiliśmy lekcję z przeszłości - zapewnił.
Amerykańska senator z ramienia Partii Demokratycznej Jeanne Shaheen zwróciła uwagę na konieczność "dostarczenia Ukrainie tyle uzbrojenia, by państwo to było w stanie się bronić". - Musimy też zrozumieć, że Ukrainy muszą bronić nie tylko sami Ukraińcy - dodała, stwierdzając, że takie zobowiązanie "powstrzymałoby w przyszłości Putina".
Stanowisko ministrów spraw zagranicznych państw G7 ws. sankcji na Rosję
Nałożenie ewentualnych nowych sankcji na Rosję będzie zależeć od tego, czy faktycznie podejmie wysiłki na rzecz negocjacji w sprawie pokoju w Ukrainie - takie stanowisko zajęli ministrowie spraw zagranicznych państw G7 w komunikacie wydanym w sobotę w Monachium.
Szefowie dyplomacji Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Japonii i Unii Europejskiej zadeklarowali wolę kontynuowania wspólnych działań na rzecz mocnego porozumienia pokojowego dla Ukrainy wraz z "solidnymi gwarancjami bezpieczeństwa, by zapewnić to, że wojna znów się nie zacznie".
Podkreślili jednocześnie: "Każde nowe dodatkowe sankcje nałożone po lutym powinny być powiązane z tym, czy Federacja Rosyjska podejmie realne wysiłki w dobrej wierze, by doprowadzić do trwałego zakończenia wojny przeciwko Ukrainie, co zapewni jej długoterminowe bezpieczeństwo jako suwerennemu, niepodległemu krajowi".
Oświadczenie to zostało wydane po spotkaniu szefów dyplomacji w kuluarach monachijskiej konferencji. Mowa w nim jest także o niewzruszonym wsparciu dla Ukrainy w jej "obronie wolności, suwerenności, niepodległości i suwerenności terytorialnej".
W trwającej do niedzieli 61. edycji konferencji uczestniczy ponad 60 szefów państw i rządów oraz ponad 100 ministrów.
CZYTAJ TEŻ: Zełenski: Musimy popracować, by wszyscy rozumieli, jaka jest stawka. Również niektórzy Europejczycy
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/RONALD WITTEK