Prezydent elekt USA Donald Trump zapowiedział we wtorek, że po objęciu prezydentury poleci Departamentowi Sprawiedliwości, by przywrócił wykonywanie kary śmierci w zakładach federalnych w celu ochrony Amerykanów przed "brutalnymi gwałcicielami, mordercami i potworami" - donosi agencja Reutera. To odpowiedź na decyzję Joe Bidena.
"Jak tylko zostanę zaprzysiężony, polecę Departamentowi Sprawiedliwości, aby podjął zdecydowane działania mające na celu przywrócenie (?) kary śmierci w celu ochrony amerykańskich rodzin i dzieci przed brutalnymi gwałcicielami, mordercami i potworami" - napisał we wtorek Donald Trump na swojej platformie Truth Social. "Znów będziemy krajem prawa i porządku!" - dodał.
Oświadczenie to było odpowiedzią na poniedziałkową decyzję prezydenta Joe Bidena, który na finiszu swojej prezydentury zamienił wyroki 37 z 40 więźniów skazanych na karę śmierci na dożywocie. Akt łaski nie dotyczy trzech osób winnych masowych zabójstw.
Decyzja ta zapadła niespełna miesiąc przed 20 stycznia, czyli objęciem urzędu prezydenta przez Trumpa, który zapowiedział zniesienie moratorium na egzekucje.
Telewizja CBS News podała później, że wśród osób, których prezydent nie ułaskawił, jest Dżohar Carnajew, jeden ze sprawców zamachu bombowego w trakcie bostońskiego maratonu w 2013 roku - zginęły wtedy trzy osoby, a setki zostały ranne. 19-letni Dżohar zorganizował atak wraz ze starszym o siedem lat bratem Tamerlanem, który zginął w strzelaninie z policjantami. W marcu 2022 roku Sąd Najwyższy podtrzymał karę śmierci dla Carnajewa.
Podczas swojej pierwszej kadencji Donald Trump wznowił wykonywanie egzekucji więzieniach federalnych po prawie 20-letniej przerwie - przypomina agencja Reutera. Joe Biden, który jest przeciwnikiem kary śmierci, wstrzymał federalne egzekucje po objęciu urzędu w styczniu 2021 roku.
Sztab Donalda Trupowi potępił w poniedziałek decyzję Bidena, zarzucając mu faworyzowanie skazańców, będących "jednymi z najgorszych zabójców na świecie". Reuters zwraca uwagę, że przyszły prezydent nie może cofnąć decyzji swojego poprzednika o ułaskawieniu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images