Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ułaskawił 39 osób skazanych za przestępstwa bez użycia przemocy i skrócił wyroki prawie 1,5 tysiąca innych więźniów. To największy w historii USA akt łaski wydany przez prezydenta - podał Biały Dom.
Jak ogłosił w komunikacie Biały Dom, ułaskawienia dotyczą niemal 1,5 tys. osób, które zostały skazane na co najmniej rok aresztu domowego w ramach regulacji wprowadzonych podczas pandemii COVID-19 i które "wykazały się udaną resocjalizacją oraz silnym zaangażowaniem w czynienie swoich społeczności bezpieczniejszymi".
Dodatkowo Biden w pełni ułaskawił 39 osób skazanych za przestępstwa bez użycia przemocy, w tym przestępstwa narkotykowe, które - jak wskazano - "zmieniły swoje życie". "Te osoby to rodzice, weterani, pracownicy służby zdrowia, nauczyciele, obrońcy i zaangażowani członkowie swoich społeczności. Wielu z nich wykorzystało swoje doświadczenia w systemie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, aby inspirować i zachęcać innych" - podkreślono w oświadczeniu.
Biały Dom zaznaczył, że łącznie Joe Biden dokonał największego zbiorowego aktu łaski w historii Stanów Zjednoczonych.
Wcześniejszy rekord należał do Baracka Obamy, który w ciągu jednego dnia ułaskawił 330 osób skazanych za przestępstwa narkotykowe.
CZYTAJ TEŻ: Eksperci: takiego ułaskawienia nie było w USA od dekad. "Nigdy nie widziałam takiego języka"
Ułaskawienie syna prezydenta
Do ogłoszenia doszło po tym, gdy Biden ułaskawił swojego syna Huntera za wszelkie przestępstwa, które popełnił lub mógł popełnić w ciągu ostatnich 10 lat. Kontrowersyjna decyzja uchroniła go od kary w sprawach o nielegalne nabycie broni palnej oraz o przestępstwa podatkowe, w których został uznany za winnego przez ławy przysięgłych w stanach Delaware i Kalifornia.
Biały Dom zapowiedział, że wkrótce ogłosi kolejne decyzje o ułaskawieniach.
Jak podawały media - i czemu nie zaprzeczała rzeczniczka prezydenta Karine Jean-Pierre - Biden rozważa też "prewencyjne" ułaskawienie osób narażonych na ściganie przez nową administrację. Chodzi m.in. o byłego najwyższego rangą wojskowego generała Marka Milleya, którego Trump oskarżał o zdradę, a także śledczych oraz inne osoby zaangażowane w sprawy sądowe i śledztwa przeciwko Trumpowi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SHAWN THEW / POOL