Terrorysta z Państwa Islamskiego zwany do tej pory "Jihadi Johnem" to mieszkaniec zachodniego Londynu, dobrze znany brytyjskim służbom specjalnym. Ma prawdopodobnie 27 lat - informuje BBC.
BBC twierdzi, że "Jihadi John" to w rzeczywistości Mohammed Emwazi z zachodniego Londynu. Ma on być dobrze znany brytyjskim służbom specjalnym, które wcześniej z powodów bezpieczeństwa nie decydowały się na ujawnienie jego prawdziwej tożsamości.
Motyw ujawnienia jego danych teraz nie jest znany.
Wywiad miał go na oku już w 2009 r. Trzy lata później zniknął
BBC twierdzi, że Emwazi ma prawdopodobnie 27 lat. Został wychowany w rodzinie należącej do klasy średniej w Londynie. Studiował informatykę na uniwersytecie Westminster.
Czasami chodził w tamtym okresie do meczetu, ale podobno jego poglądy zaczęły się radykalizować w 2009 r., gdy po ukończeniu studiów wyjechał do Tanzanii.
W Dar el Salaam został zatrzymany już na lotnisku przez miejscowe służby i był przetrzymywany w areszcie. Po pewnym czasie wsiadł w samolot do Europy, poleciał jednak do Amsterdamu, a nie do Londynu. Tam miało go przepytywać o cel wizyty w Afryce dwoje agentów brytyjskiego wywiadu MI5. Podejrzewali, że chciał się przedostać do Somalii i dołączyć do miejscowego odłamu Al-Kaidy - islamistów z Al-Szabab.
Emwazi miał temu zaprzeczyć i pozwolono mu na powrót do Anglii. Po kilku miesiącach dostał ofertę pracy w Kuwejcie. Wracając do tego kraju po krótkich wakacjach w Londynie w lipcu 2010 r., znów został zatrzymany na lotnisku. Agenci - opierając się o pewne dane, których treści BBC nie ujawniło - mieli stwierdzić, że 27-latek nawiązał jednak kontakty z Al-Szabab i miał swojego "pośrednika" w organizacji.
"The Washington Post" opublikowało nazwisko Brytyjczyka w jednym z artykułów opisujących wyjazdy obywateli krajów zachodnich na Bliski Wschód i dołączających do Al-Kaidy oraz innych organizacji islamistycznych.
BBC pisze, że Emwazi był w związku z tym znany również Amerykanom. Ostatnie w miarę pewne informacje dotyczące "Jihadi Johna" pochodzą z 2012 roku. To wtedy miał wylecieć do Syrii by walczyć w wojnie domowej przeciwko reżimowi Baszara el-Asada. Nie wiadomo, do jakiej organizacji przystał, potem jednak pojawił się w szeregach Państwa Islamskiego.
Zabił dziennikarzy i pracowników organizacji humanitarnych?
"Jihadi John" został jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów świata w związku z przypisywanymi mu egzekucjami dwóch amerykańskich dziennikarzy i dwóch brytyjskich pracowników organizacji humanitarnych.
Nagrania mordów - w tym w sierpniu z zabójstwa Jamesa Foleya - zamieszczono w internecie, a sprawca zwrócił na siebie uwagę brytyjskim akcentem.
Bojownicy IS zamordowali w ostatnich miesiącach kilku obywateli państw Zachodu, których przetrzymywali w niewoli. Wiele z egzekucji było udokumentowanych na nagraniach wideo, które następnie islamiści zamieszczali w internecie. Ścięto m.in. Amerykanów Jamesa Foleya i Stevena Sotloffa oraz Brytyjczyków Davida Hainesa i Alana Henninga.
Autor: adso, mtom / Źródło: BBC, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: IS