Stany Zjednoczone przeprowadziły w sobotę pięć ataków "w samoobronie" na obszarach Jemenu kontrolowanych przez rebeliantów Huti - podało w niedzielę Centralne Dowództwo USA.
Stany Zjednoczone uderzyły w sobotę w trzy przeciwokrętowe rakiety manewrujące, jeden bezzałogowy statek podwodny i jeden bezzałogowy statek nawodny.
"To pierwsze zaobserwowane użycie podwodnych statków bezzałogowych przez Hutich od czasu rozpoczęcia ataków 23 października" – wskazał CENTCOM we wpisie na platformie X.
Centralne Dowództwo podało, że ustaliło, iż rakiety i statki stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla okrętów Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i statków handlowych w tym rejonie.
Ataki na Morzu Czerwonym
Wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti od listopada wielokrotnie atakowali statki na wodach okalających Jemen, głównie na Morzu Czerwonym, twierdząc, że w ten sposób wspierają działania palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas i jej walkę z Izraelem w Strefie Gazy. Często jednak okazywało się, że ostrzeliwali jednostki, które nie miały powiązań z Izraelem. W odpowiedzi na ataki zagrażające transportowi morskiemu wojska amerykańskie prowadzą od 12 stycznia naloty na cele Huti w Jemenie.
Ataki rebeliantów Huti na Morzu Czerwonym spowodowały, że duża część przedsiębiorstw żeglugowych przekierowuje dostawy na trasę wokół Afryki. To jednak wydłuża czas transportu o około 10–14 dni, co przekłada się także na wzrost kosztów przewozu towarów.
Źródło: Reuters