Premier Japonii Shinzo Abe zapowiedział, że jego rząd w pełni popiera stanowisko Stanów Zjednoczonych w sprawie dalszego wywierania nacisków na Koreę Północną. Są one próbą zmuszenia reżimu w Pjongjangu do zaprzestania realizacji programu nuklearnego i przystąpienia do negocjacji.
W niedzielnej telewizyjnej debacie przedstawicieli głównych japońskich partii politycznych Shinzo Abe przypomniał, że Korea Północna wykorzystała rozmowy sześciostronne z Koreą Południową, Chinami, Rosją USA i Japonią jedynie na zyskanie czasu na rozwój swej technologii jądrowej, z której się nie chce się wycofać. - Nie możemy sobie pozwolić po raz kolejny na takie oszustwo - dodał.
Sankcje ONZ
Wypowiedź Abe nie dotyczy sobotniego wpisu Donalda Trumpa na Twitterze, który napisał, że w stosunkach z Koreą Północną "tylko jedna rzecz zadziała". Prezydent USA ocenił, że "rozmowy z reżimem w Pjongjangu poprzednich amerykańskich administracji nie przyniosły rezultatów".
W ostatnim czasie reżim Kima przeprowadził kilka prób nuklearnych z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi (ICBM).
11 września Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła jednomyślnie rezolucję o nałożeniu dodatkowych sankcji na Koreę Północną. Nowe restrykcje przewidują m.in. wprowadzenie limitu na dostawy ropy naftowej, całkowite embargo na eksport gazu ziemnego do tego kraju i zakaz importu północnokoreańskich wyrobów tekstylnych.
Autor: tas/sk / Źródło: PAP